Tour po 1. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 1. etapie Tour de France

Drukuj

Pierwszy etap TdF za nami. Wyścig ma pierwszego lidera, jednak trudno powiedzieć, że ma też zdecydowanego faworyta. Walka pomiędzy Lancem Armstrongiem a Alberto Contadorem też wydaje się być niecałkiem rozstrzygnięta.

Pierwszy etap TdF za nami. Wyścig ma pierwszego lidera, jednak trudno powiedzieć, że ma też zdecydowanego faworyta. Walka pomiędzy Lancem Armstrongiem a Alberto Contadorem też wydaje się być niecałkiem rozstrzygnięta.
Oczy wszystkich kibiców zwrócone były na Armstronga, a pytaniem było to, jak poradzi sobie Boos po trzech latach nieobecności na TdF.„To był trudny etap. Dla wszystkich. Trudny technicznie i dlatego trudno było mi znaleźć swój rytm, choć czułem się dobrze.” Przyznał też, że nie liczył na zwycięstwo w na tym etapie – „nie miałem większych nadziei na zwycięstwo, przecież nie ścigałem się trzy lata, jednak jestem bardzo zadowolony ze swojej jazdy” – powiedział Armstrong., który zajął 10. miejsce, tracąc 40 sekund do Cancellary.

„Podoba mi się koszulka w grochy, choć chciałbym ją oczywiście zamienić na żółtą” – powiedział z kolei Contador, który będąc najszybszy w pierwszej części trasy, uzyskując najlepszy czas na szczycie Beausoleil objął prowadzenie w klasyfikacji górskiej. Na samym etapie zajął już drugie miejsce, jednak wyprzedził wszystkich swoich najgroźniejszych rywali. „Wyścig rozpoczął się dla mnie bardzo dobrze” – przyznał Hiszpan z Astany, „przegrać z Cancellarą to żaden wstyd, jest najlepszy w tej specjalności. Jestem jednak w bardzo dobrej formie i myślę, że to dobry znak, jeśli chodzi o kwestię lidera naszej drużyny. W każdym razie, będziemy wspólnie pracować, by jeden z nas wygrał” – stwierdził.

„Walkę” dwóch kolarzy Astany wykorzystał Fabian Cancellara, choć jego zwycięstwo nie powinno budzić zdziwienia. Styl w jakim odniósł swoje zwycięstwo budzi jednak respekt. Przewaga 18 sekund nad Contadorem jednoznacznie pokazuje, że Szwajcar to obecnie najlepszy czas owiec w peletonie. „Myślę, że wróciłem do dobrej formy” – powiedział Cancellara, który niedawno wygrał Tour de Suisse, „żółta koszulka to wspaniała nagroda. Wiedziałem, że w pierwszej części etapu muszę zachować trochę rezerw, przyspieszyć na zjeździe i ostatnich kilometrach pozornie tylko płaskich” – stwierdził. Jutro etap, który prawdopodobnie zakończy się finiszem z peletonu (a do tego dążyć będą z pewnością ekipy sprinterów) i całkiem prawdopodobne jest, że Szwajcar będzie mógł cieszyć się mail lot jaune przez co najmniej jeszcze jeden dzień.

Inaczej niż w poprzednich latach, tym razem ubiegłoroczny zwycięzca, Carlos Sastre, nie mógł przystąpić do pierwszego etapu w żółtej koszulce lidera. Organizatorzy powiedzieli, że postanowili skończyć z tradycją, która była praktykowana przez lata – „to była tradycja, nie zasada” – powiedział rzecznik Tour de France i nie pozwolił Sastre na założenie żółtej koszulki na czasówkę z Monako. Wpływ na to miały zapewne skandale dopingowe w ostatnich trzech latach i fakt, że w żażdym z Tour’ów z lat 2006-2008 nie startował poprzedni zwycięzca wyścigu.

Liderzy poszczególnych klasyfikacji po 1. etapie:
Klasyfikacja generalna: Fabian Cancellara (Saxo Bank)
Klasyfikacja punktowa: Bradley Wiggins (Garmin – Slipstream)
Klasyfikacja górska: Alberto Contador (Astana)
Klasyfikacja młodzieżowa: Roman Kreuziger (Liquigas)
Klasyfikacja drużynowa: Astana

Etap ukończyli wszyscy kolarze

FOTO: Sirotii