Czas ucieka Boonenowi

Francuski sąd nie wyda wyroku w sprawie przeciwko ASO

Drukuj

Tom Boonen ma coraz mniej czasu, aby wywalczyć swój start w Wielkiej Pętli. Wczoraj sąd w Nanterre orzekł, że nie jest upoważniony do wydania wyroku w sprawie o start w Tour de France, wytoczonej ASO przez ekipę Quick Step.

Tom Boonen ma coraz mniej czasu, aby wywalczyć swój start w Wielkiej Pętli. Wczoraj sąd w Nanterre orzekł, że nie jest upoważniony do wydania wyroku w sprawie o start w Tour de France, wytoczonej ASO przez ekipę Quick Step.
Boonen i ekipa Quick Step walczą z ASO o prawo startu Belga w Tour de France, mimo iż organizatorzy postanowili nie zapraszać go na wyścig, z powodu jego drugiej już wpadki z narkotykami.

Kierownictwo Quick Step postanowiło skierować sprawę do sądu jednak okazało się, że sąd najwyższej instancji w Nanterre nie jest odpowiednim organem do wydawania wyroku w tej sprawie i sędzia prowadzący sprawę zastrzegł, że wniosek powinien być skierowany do komisji odwoławczej Francuskiego Komitetu Olimpijskiego. Już wcześniej podobnego zdania było ASO i m.in. na tej właśnie podstawie tworzyło swoją linię obrony.

Jeszcze wczoraj, niedługo po ogłoszeniu wyroku, kierownictwo ekipy postanowiło skierować sprawę do komisji odwoławczej, a decyzja o przesłuchaniu obu stron ma zapaść niedługo. Z kolei inne źródła, bliskie Quick Step, mówią też o skierowaniu wniosku do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS)

Czasu jednak jest coraz mniej, gdyż start TdF nastąpi już w najbliższą niedzielę.