Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) przyznał dziś, mimo wcześniejszych deklaracji ekipy Caisse d’Epargne, że byłby w stanie rozpatrzyć wniosek Alejandro Valverde jeszcze przed startem Tour de France, 4 lipca.
Valverde, który złożył do CAS odwołanie od decyzji Włoskiego Komitetu Olimpijskiego, zakazującej mu przez dwa lata ścigać się na terenie Włoch, nie został włączony do składu hiszpańskiej ekipy na Tour de France. Kierownictwo Caisse d’Epargne tłumaczyło swoją decyzję głównie faktem, że CAS nie zdąży rozpatrzyć wniosku do czasu rozpoczęcia Wielkiej Pętli.
Jednak sekretarz Trybunału, Matthieu Reeb, przyznal, ze CAS jest w trakcie rozpatrywania wniosku i wiele wskazuje na to, że zakończenie tej procedury byłoby możliwe przed TdF. „Za zgodą obu stron [CONI i Valverde] CAS mógłby przyspieszyć wszelkie procedury i wydać wniosek jeszcze przed 4 lipca” – powiedział. Przyznał też, że w ostateczności Hiszpan mógłby złożyć do CAS wniosek o zawieszenie wykonania kary (dwuletniej dyskwalifikacji), co umożliwiłoby mu start w Tour de France. Z żadnych z tych możliwości Hiszpan nie skorzystał.
Valverde został zawieszony przez CONI za jego rzekomy udział w Operacion Puerto. Próbki krwi Hiszpana, pobrane podczas TdF 2008, kiedy wyścig także gościł we Włoszech, są według CONI identyczne z tymi, które znaleziono w laboratorium doktora Fuentesa. 11 maja tego roku Valverde został zawieszony na dwa lata, teraz jego sprawą i ewentualnym rozszerzeniem kary, zajmuje się WADA oraz UCI.
Caisse d'Epargne nie chciało Valverde na TdF?
CAS mógł rozpatrzyć wniosek Hiszpana
Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) przyznał dziś, mimo wcześniejszych deklaracji ekipy Caisse dEpargne, że byłby w stanie rozpatrzyć wniosek Alejandro Valverde jeszcze przed startem Tour de France, 4 lipca.