Wewnętrzna rywalizacja w Astanie

W wywiadzie dla La Gazetta dello Sport Alberto Contador, zwycięzca Tour de France z 2007 roku przyznał, że oprócz rywali z innych ekip, jego najgroźniejszymi konkurentami do zwycięstwa w Wielkiej Petli będą drużynowi koledzy, Lance Armstrong i Levi Leipheimer.

Spekulacje na temat tego, kto będzie liderem ekipy Johana Bruyneela na lipcowy Tour toczą się od bardzo dawna. Contador już kilka razy wypowiadał się na ten temat, mimo iż Bruyneel zapowiedział niedawno, że to właśnie Hiszpan będzie numerem jeden.

„Podczas Wielkiej Pętli będę musiał walczyć z Mienszowem, Evansem, Sastre, braćmi Schleck, a także z Armstrongiem i Leipheimerem” – przyznał Contador, choć jego forma zdaje się być nieco lepsza niż kolegów z drużyny. Nadal jednak niewiadomo, zwłaszcza w obliczu takich wypowiedzi, czy to na niego postawi Bruyneel.

Contador przyznał, że jego relacje z Armstrongiem są wyłącznie koleżeńskie i nie mieli możliwości trenować, ani tym bardziej ścigać się zbyt często – „mieliśmy tylko jeden wspólny obóz treningowy na Teneryfie i jeden dzień wyścigowy [Armstrong wskutek kontuzji wycofał się już na pierwszym etapie Vuelta a Castilla y Leon]. To wszystko” – powiedział Hiszpan.

Przyznał też, że jego zdaniem Astana ma najlepszych indywidualnie kolarzy w peletonie, choć nie musi to świadczyć o sile drużyny. „Nasza drużyna, jeśli chodzi o nazwiska, jest najsilniejsza. Ale Saxo Bank, która ma mniej znanych kolarzy, jest równie silna. Nazwiska nie grają roli” – przyznał.

Znamy też już szeroką listę kolarzy Astany, którzy mają szansę na występ w Wielkiej Pętli. Oprócz Contadora, Armstonga, Leipheimera i Andreasa Kloedena, którzy występ mają praktycznie pewny, Bruyneel pozostałych pięciu kolarzy wybierze z następującej grupy: Haimar Zubeldia, Maxim Iglinskiy, Dmitriy Muravyev, Chris Horner, Benjamin Noval, Sergio Paulinho, Yaroslav Popovych, Janez Brajkovic, Gregory Rast, Tomas Vaitkus, Assan Bazayev.

FOTO: Sirotti