W wydanym oświadczeniu Colom stwierdził, że pozytywny wynik testu odnosi się do substancji wykrytej w jego organizmie, która obecnie nie jest na liście środków zakazanych. Mimo to Colom został tymczasowo zawieszony przez swoją ekipę, Katiuszę.
„Chcę także stanowczo zaprzeczyć, jakoby substancja wykryta w moim organizmie to EPO, gdyż nigdy tego, ani innych niedozwolonych środków nie używałem. Moi prawnicy pracują nad linią obrony. Zażądaliśmy także zbadania próbki B” – przyznał Hiszpan.
Colom powiedział też, że już w marcu otrzymywał telefony od nieznanych mu osób, które twierdziły, że jego próbki badań są pozytywne, jednak nie miało to odzwierciedlenia w rzeczywistości. „Podobna sytuacja miała miejsce podczas Giro. UCI została o wszystkim poinformowana i po kilku dniach śledztwa stwierdziła, że nie ma podstaw, by uznać, że stosowałem doping” – poinformował kolarz Katiuszy i dodał, że także z tego powodu jego adwokaci będą domagać się wnikliwego przeanalizowania sprawy przez UCI i bacznego przyjrzenia się próbkom kolarza.
Colom się broni
Hiszpan odrzuca oskarżenia o doping
Antonio Colom, któremu wczoraj UCI przedstawiła zarzut stosowania EPO, stanowczo zaprzeczył tym informacjom i wskazał na liczne nieprawidłowości przy przeprowadzaniu testów, a także w działaniach UCI.
Antonio Colom, któremu wczoraj UCI przedstawiła zarzut stosowania EPO, stanowczo zaprzeczył tym informacjom i wskazał na liczne nieprawidłowości przy przeprowadzaniu testów, a także w działaniach UCI.