Giro po 16. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 16. etapie Giro d´Italia

Drukuj

Królewski etap Giro za nami. Siłę pokazał, jadący na razie nieco w cieniu rywali Carlos Sastre, w końcu zaatakował Ivan Basso. Mienszow, w stylu Di Luci urwał rywalom cenne sekundy na ostatnich metrach, jednak czy obecne różnice czasowe w czołówce klasyfikacji generalnej zagwarantują mu zwycięstwo?

Królewski etap Giro za nami. Siłę pokazał, jadący na razie nieco w cieniu rywali Carlos Sastre, w końcu zaatakował Ivan Basso. Mienszow, w stylu Di Luci urwał rywalom cenne sekundy na ostatnich metrach, jednak czy obecne różnice czasowe w czołówce klasyfikacji generalnej zagwarantują mu zwycięstwo?
Sasrte zaatakował, gdy Basso, Mienszow i Di Luca pilnowali się wzajemnie i to właśnie pozwoliło Hiszpanowi zyskać przewagę. „Jestem bardzo zadowolony. Wykorzystałem sprzyjający moment, pojechałem na maksimum swoich możliwości i udało się wygrać etap i wskoczyć na trzecie miejsce [w klasyfikacji generalnej]” – powiedział kolarz Cervelo TestTeam, który do Denisa Mienszowa (Rabobank) traci 2.19. „Przyjechałem tu po to, żeby wygrać” – stwierdził Sastre, który zamierza powtórzyć także ubiegłoroczny z Tour de France.

Przewaga 39 sekund nad Danilo Di Lucą to mało. Twierdzi tak nawet sam Denis Mienszow, lider wyścig – „jest jeszcze za wcześnie, żeby powiedzieć, że wygrałem Giro” – uważa kolarz Rabobanku, „mimo iż dziś był najważniejszy etap, bo był bardzo długi, z wieloma podjazdami i metą na podjeździe, to przed nami jeszcze wiele trudnych etapów” – przyznaje. „Dziś cała drużyna pojechała bardzo dobrze, kontrolując peleton, a ja czuję się coraz lepiej. Lepiej niż nawet z początku Giro, więc jestem spokojny o moją formę” – dodał.

„Byli po prostu mocniejsi ode mnie” – przyznał z kolei Levi Leipheimer, który na dzisiejszym etapie poniósł spore straty, spadając na szóste miejsce w generalce, „jak tylko rozpoczął się ostatni podjazd czułem, że to nie jest mój dzień, na szczęście miałem do pomocy Lance’a [Armstronga]. Gdyby nie on na pewno straciłbym więcej czasu” – uważa Amerykanin, który ma teraz 3.21 straty do Mienszowa.

Szans na zwycięstwo nie widzi już Johan Bruyneel, dyrektor sportowy Astany, jednak ma nadzieję, że uda się jeszcze wskoczyć na podium. „Nie da się już wygrać Giro, jednak uważam, że stać nas na podium w Rzymie” – powiedział. Odnosząc się do postawi Leipheimera na dzisiejszym etapie stwierdził – „może miał po prostu zły dzień. Takie też się zdarzają, nie ma co się załamywać”. Podobnie jak Leipheimer, Belg także pochwalił Armstronga za pracę na rzecz kolegi z drużyny. „Lance jest coraz mocniejszy. Dziś pojechał świetnie” – uważa Bruyneel.

Podobnego zdanie jest Mienszow, który także zauważył, że forma Amerykanina rośnie – „biorąc pod uwagę jego trzyletnią przerwę i niedawną kontuzję, prezentuje bardzo dobrą formę jak na trzeci tydzień wyścigu. Na pewno będzie w świetnej formie na Tour [de France]” – stwierdził Rosjanin.

Po tym etapie nastąpiła zmiana na pozycji lidera w klasyfikacji młodzieżowej. Jadący do tej pory w maglia bianca Thomas Lovkvist (Columbia – Highroad) stracił dziś prawie 25 minut do zwycięzcy i przy znakomitej postawie Kevina Seeldrayersa, musiał oddać prowadzenie 22-latkowi z Quick Step. „Już wczoraj widzieliśmy, że Lovkvist ma kłopoty w górach, dlatego dziś cała drużyna jechała dla mnie” – powiedział Seeldrayers, który na tym etapie zajął 16. miejsce, tracąc do Carlosa Sastre 3.02

Liderzy poszczególnych klasyfikacji po 16. etapie:
Klasyfikacja generalna
– Denis Mienszow (Rabobank)
Klasyfikacja punktowa – Danilo Di Luca (LPR)
Klasyfikacja górska – Stefano Garzelli (Acqua & Sapone)
Klasyfikacja młodzieżowa – Kevin Seeldrayers (Quick Step)
Klasyfikacja drużynowa – Astana
Z wyścigu wycofali się Massimo Codol (Acqua & Sapone - Caffe Mokambo), Yohann Gene (BBox Bouygues Telecom), Mauricio Soler (Barloworld)

Foto: Fotoreporter Sirotti dla bikeWorld.pl