Giro po 12. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 12. etapie Giro d´Italia

Drukuj

Denis Mienszow we wspaniałym stylu wygrał najdłuższą cza sówkę tegorocznego Giro i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Ostatnim Rosjaninem, który założył <em>maglia rosa</em> był Paweł Tonkov.

Denis Mienszow we wspaniałym stylu wygrał najdłuższą cza sówkę tegorocznego Giro i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Ostatnim Rosjaninem, który założył maglia rosa był Paweł Tonkov.
Świetne uczucie założyć maglia rosa” – stwierdził Mienszow. „To był jeden z najważniejszych etapów [Giro], który może zadecydować o podium”- kontynuował, „nic jednak nie jest przesądzone. Do Rzymu jeszcze daleko”. Rosjanin przyznał, że różnice czasowe w czołówce są minimalne i spodziewa się licznych ataków ze strony rywali. „Ataki na pewno będą. Myślę, że najsilniejszą ekipę ma Liquigas. Groźny będzie też Di Luca, który jest szalenie zmotywowany. Ja z kolei czuję się coraz lepiej i jestem w stanie walczyć o zwycięstwo” – powiedział lider wyścigu.

Mienszow z pierwszego miejsca zepchnął Danilo Di Lukę, który dziś jak tylko mógł walczył, aby zminimalizować straty do rywali. „Jestem zadowolony. Dałem z siebie wszystko, żeby obronić koszulkę lidera” – zaznaczył kolarz LPR, „Mienszow był dziś bardzo silny, jednak nie mam zamiaru odpuszczać. Jest jeszcze kilka etapów, na których zaatakuje” – powiedział Di Luca.

Faworytem przed czasówką był Levi Leipheimer (Astana), który zajął jednak drugie miejsce, za Mienszowem. Amerykanin mimo to zadowolony był ze swojej jazdy – „Mienszow był dziś lepszy, trzeba mu więc pogratulować, choć bardzo chciałem wygrać" – przyznał lider Astany, jednak dodał, że „20 sekund to niedużo i nadal liczę się w walce o zwycięstwo. Tym bardziej, że nasza ekipa jedzie coraz lepiej” – Leipheimer wskazywał na Brajkovica czy Armstronga.

Ten ostatni pojechał dziś bardzo dobrze, biorąc pod uwagę jego trzyletnią przerwę i kontuzję. Po wyścigu jednak Amerykanin nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, wydając się niezadowolony ze swojej 12. pozycji ma mecie. „Myślę, że jest na dobrej drodze” – powiedział za to dyrektor sportowy Astany, Johan Bruyneel, „to była bardzo długa i wyczerpująca próba, poradził sobie z nią świetnie” – dodał.

Jeszcze przed startem czasówki z wyścigu wycofał się Mistrz Olimpijski w tej specjalności, Fabian Cancellara (Saxo Bank). „Plan był taki, żeby jechać Giro z dnia na dzień. Wiedzieliśmy, że wycofam się przed którymś etapem” – zaznaczył, „chciałem nieco odbudować swoją formę, myślę, że dotychczasowe etapy mi w tym pomogły” – dodał.

Czy po wczorajszej dobrej postawie, Franco Pelizotti może liczyć na pomoc Ivana Basso? Ci dwaj kolarze mieli być liderami zespołu Liquigas, jednak Basso wydaje się być w nieco słabszej dyspozycji niż jego kolega. Ten jednak ucina wszelkie spekulacje – „zawsze mówiliśmy, że będziemy jechać na dwóch liderów” – mówi Pelizotti, „pokazałem dziś, że jestem mocny, jednak to na razie nic nie oznacza. To głównie dziennikarze sztucznie podsycają atmosferę wokół naszej dwójki. Najważniejsze jest, by sięgnąć po zwycięstwo końcowe” – powiedział.

Liderzy poszczególnych klasyfikacji po 12. etapie:
Klasyfikacja generalna – Denis Mienszow (Rabobank)
Klasyfikacja punktowa – Danilo Di Luca (LPR)
Klasyfikacja górska – Stefano Garzelli (Acqua & Sapone)
Klasyfikacja młodzieżowa – Thomas Lovkvist (Columbia-Highroad)
Klasyfikacja drużynowa – Astana

Z wyścigu wycofał się (przed startem) Fabian Cancellara (Saxo Bank)

Foto: Fotoreporter Sirotti dla bikeWorld.pl