Dziwny etap dla Cavendisha

92. Giro d'Italia (09-31.05.2009, GT, Włochy), etap 9., Milano Show 100, 165km

Drukuj

Mark Cavendish został zwycięzcą 9. etapu Giro. Brytyjczyk był najszybszy z niewielkiej grupki, która utworzyła się na ostatnim kilometrze. Liderem wyścigu pozostał Danilo Di Luca, gdyż w trakcie rywalizacji organizatorzy postanowili nie ustalać wyników z tego etapu.

Mark Cavendish został zwycięzcą 9. etapu Giro. Brytyjczyk był najszybszy z niewielkiej grupki, która utworzyła się na ostatnim kilometrze. Liderem wyścigu pozostał Danilo Di Luca, gdyż w trakcie rywalizacji organizatorzy postanowili nie ustalać wyników z tego etapu.
Płasko jak po stole, wąskie uliczki i ciasne zakręty. Tak w skrócie można opisać trasę tego etapu. Kolarze do pokonania mieli 10 rund wokół centrum Mediolanu, które łącznie dawały 165km. Finisz z peletonu był więc bardziej niż pewny, a z kolei chętnych do zwycięstwa było wielu.

Przez pierwszą rundę cały peleton jechał razem, a prędkość średnia z tego okrążenia wynosiła 33,37 km/h. Kolejne okrążenie również pokonane było w spacerowym tempie 33,40 i nie zanosiło się, że peleton się ożywi.


Na końcu czwartego okrążenia miało miejsce dość niecodziennie zdarzenie. Tuż przed przekroczeniem linii mety peleton się zatrzymał, a lider wyścigu, Danilo Di Luca (LPR) wygłosił przemówienie do organizatorów, w którym przeprosił kibiców za „zbyt niskie” tempo, lecz jak powiedział, trasa tego etapu jest bardzo niebezpieczna – wskazywał Włoch na ostre i ciasne zakręty oraz brukowane odcinki.

Peleton ruszył dalej, jednak tempo nadal nie wzrastało, kolejne okrążenie pokonywane były w tempie 32-34 km/h. Dopiero na szóstym okrążeniu peleton przyspieszył, a prędkości uzyskiwane przez kolarzy dochodziły do 42km/h.

 
Prawdziwe ściganie zaczęło się na przedostatnim okrążeniu. Wtedy na czoło wyszły ekipy sprinterów, Columbia – Highroad, Barloworld, LPR i Garmin Slipstream. Tempo nadawane przez nich było coraz mocniejsze, jednak na ostatnim okrążeniu, na 10 km przed metą zaatakował Thomas Voeckler (BBox). Francuz szybko został „przywołany do porządku” przez ekipy sprinterów.

Na ostatnich kilometrach szczególnie aktywne były ekipy Columbii i LPR, które w swoich szeregach mają dwóch supersprinterów – Marka Cavendisha i Alessandro Petacchiego. Na ostatnim kilometrze, tak jak zapowiadał Edvald Boasson Hagen mocno pracował na swojego lidera. Cavendish, znakomicie rozprowadzony nie zawiódł. Na końcowych 300 metrach jechał na czele i mimo Alana Davisa (Quick Step) na kole Brytyjczyk nie dał się wyprzedzić. Drugi był właśnie Davis, a trzeci Tyler Farrar (Garmin Slipstream).


Ponad 2 minuty za zwycięzcą na metę przyjechał Danilo Di Luca oraz kilkudziesięciu innych kolarzy, którzy postanowili nie ryzykować na ostatnich metrach. Jako że wyniki tego etapu nie były wliczane do klasyfikacji, w generalce nie zaszły żadne zmiany.

Foto: Fotoreporter Sirotti dla bikeWorld.pl
Mapka: RCS

Wyniki 9. etapu:
1 Mark Cavendish (GBR) Team Columbia - Highroad
2 Allan Davis (AUS) Quick Step
3 Tyler Farrar (USA) Garmin - Slipstream
4 Matthew Goss (AUS) Team Saxo Bank
5 Alessandro Petacchi (ITA) LPR Brakes - Farnese Vini
6 Robert Foerster (GER) Team Milram
7 Robert Hunter (RSA) Barloworld
8 Davide Vigano (ITA) Fuji-Servetto
9 Saïd Haddou (FRA) BBox Bouygues Telecom
10 Thomas Fothen (GER) Team Milram
...
150 Bartosz Huzarski (POL) ISD
...
152 Sylwester Szmyd (POL) Liquigas

Klasyfikacja generalna po 9. etapie:

1 Danilo Di Luca (ITA) LPR Brakes - Farnese Vini
2 Thomas Lövkvist (SWE) Team Columbia - Highroad 0.13
3 Michael Rogers (AUS) Team Columbia - Highroad 0.44
4 Levi Leipheimer (USA) Astana 0.51
5 Denis Menchov (RUS) Rabobank 0.58
6 Ivan Basso (ITA) Liquigas 1.14
7 Carlos Sastre (SPA) Cervelo Test Team 1.24
8 Christopher Horner (USA) Astana 1.25
9 Franco Pellizotti (ITA) Liquigas 1.35
10 David Arroyo (SPA) Caisse d'Epargne 1.49
...
49 Sylwester Szmyd (POL) Liquigas 15.12
...
114 Bartosz Huzarski (POL) ISD 55.37