Za nami pierwszy sprawdzian w górach. Etap dla Di Luci, koszulka dla Lovkvista. Dziś mogliśmy się przekonać kto z faworytów jest w formie. Mogliśmy też oglądać świetną jazdę Sylwestra Szmyda.
Di Luca to zwycięzca Giro sprzed dwóch lat, a wtedy swój marsz po maglia rosa rozpoczął także od zwycięstwa na czwartym etapie. „Ostatni podjazd [na którym usytuowana była meta] był stosunkowo łatwy, jednak moja dzisiejsza wygrana z pewnością do takich nie należała” – opisywał przebieg końcowych kilometrów wyścigu kolarz LPR, „nadal mam w sobie tyle siły i szybkości, ile dwa lata temu, kiedy wygrywałem. Jednak tegoroczne Giro będzie o wiele trudniejsze, są tu wszyscy najlepsi kolarze świata” – stwierdził Włoch, zauważając jedynie brak Contadora. „Jutro mam nadzieję zyskać więcej nad Armstrogniem” – dodał.
Mimo 20 sekund bonifikaty czasowej, jaką otrzymał na mecie Di Luca, maglia rosa wróciła w ręce Columbia – Highroad. Nowym liderem wyścigu został Thomas Lovkvist, jednak nad Di Lucą ma zaledwie 2 sekundy przewagi. „Wygrywałem w przeszłości wyścigi, jednak dzisiejszy dzień jest jednym z najlepszych w mojej dotychczasowej karierze” – przyznał Szwed. Stwierdził też, że bardzo chciałby utrzymać prowadzenie w wyścigu po jutrzejszym, jeszcze trudniejszym etapie – „jutro wszystko może się zdarzyć. Czeka nas kolejny finisz na podjeździe. Ale zrobię wtedy, będę się martwić dopiero, jeśli będę w czołówce na ostatnich kilometrach”.
Zadowoleni z przebiegu dzisiejszego etapu są kolarze Astany, w tym także Lance Armstrong, mimo iż na ostatnim podjeździe stracił 15 sekund do czołówki. „Jestem zadowolony z mojej dzisiejszej postawy. To był mój pierwszy większy podjazd [podczas wyścigu] odkąd postanowiłem zakończyć karierę, dlatego nie mogę narzekać. Mój obojczyk też jest w porządku” – powiedział Boss. „Dzisiejszy dzień nie był zbyt ciężki. Jedynie ostatnie kilometry to szybsze tempo i nieco cięższy podjazd. Miałem pilnować Levi’ego [Leipheimera], a ten trzymał się czołówki, więc możemy być zadowoleni” – stwierdził z kolei Chris Horner.
„Ostatni podjazd nie był zbyt ciężki, trudno było więc o zyskanie czasu nad rywalami” – mówił z kolei Ivan Basso (Liquigas), „naszym zadaniem było wykluczenie Di Luci z finiszowej rozgrywki, ale Soler pokrzyżował nam plany” – powiedział o akcji Kolumbijczyka. Mauricio Soler (Barloworld) wyskoczył z peletonu w momencie, kiedy tempo skończył nadawać Sylwester Szmyd, choć dzięki pracy Polaka zasadnicza grupa mocno się uszczupliła. Jutro kolejny górski etap, na którym miejmy nadzieje Szmyd pokaże się z równie dobrej strony.
Liderzy poszczególnych klasyfikacji po 4. etapie:
Klasyfikacja generalna – Thomas Lovkvist (Columbia-Highroad)
Klasyfikacja punktowa – Alessandro Petacchi (LPR)
Klasyfikacja górska – Danilo Di Luca (LPR)
Klasyfikacja młodzieżowa – Thomas Lovkvist (Columbia-Highroad)
Klasyfikacja drużynowa – Columbia-Highroad
Z wyścigu wycofał się Francisco Perez Sanchez (Caisse d'Eparge)
Foto: Fotoreporter Sirotti dla bikeWorld.pl
Giro po 4. etapie
Wypowiedzi i komentarze po 4. etapie Giro d´Italia
Za nami pierwszy sprawdzian w górach. Etap dla Di Luci, koszulka dla Lovkvista. Dziś mogliśmy się przekonać kto z faworytów jest w formie. Mogliśmy też oglądać świetną jazdę Sylwestra Szmyda.