Astana ma czas do końca maja

Czy Giro będzie ostatnim wyścigiem Astany?

Drukuj

Międzynarodowa Unia Kolarska poinformowała dziś, że ekipa Astany ma czas do 31 maja na uregulowanie zaległości wobec kolarzy tej drużyny. W innym przypadku kazachskiej ekipie grozić będzie zawieszenie.

Międzynarodowa Unia Kolarska poinformowała dziś, że ekipa Astany ma czas do 31 maja na uregulowanie zaległości wobec kolarzy tej drużyny. W innym przypadku kazachskiej ekipie grozić będzie zawieszenie.
W ubiegłym tygodniu wyszły na jaw problemy finansowe Astany, której sponsorzy (będący głównie spółkami skarbu państwa) w obliczu kryzysu finansowego, nie wypłacili pieniędzy na pensje dla pracowników zespołu. Wcześniej zaległości te były pokrywane z zabezpieczenia, jakie drużyna musiał wpłacić do UCI, jednak teraz Unia domaga się uregulowania wszelkich należności i daje Astanie czas do 31 maja.

„[31 maja] to termin, do którego musimy uregulować wszelkie zobowiązania Astany” – powiedział Johan Bruyneel, menedżer ekipy, „przynajmniej będziemy mogli ukończyć Giro” –dodał. Wloski wyścig kończy się właśnie 31 maja.

Jeśli Astana nie spełni warunków stawianych przez UCI, drużyna najpewniej będzie zawieszona. List informujący o tym został już wysłany przez przewodniczącego Unii, Pata McQuaida, który w najbliższym czasie zamierza także spotkać się z przedstawicielami Kazachskiego Związku Kolarskiego, w celu znalezienia rozwiązania tej trudnej sytuacji.

Ratunkiem dla drużyny Bruyneela może okazać się Lance Armstrong, który zapowiedział niedawno, że chciałby być właścicielem drużyny kolarskiej. Zaznaczył też, że znalezienie sponsora w środku sezonu jest rzeczą bardzo trudną. Być może więc kupno Astany przez Armstrong będzie jedynym możliwym wyjściem. „Chciałbym dać jakąś konkretną odpowiedź, ale na razie to niemożliwe, gdyż nic nie wiem” – mówił o przyszłości Astany, „rozmowa z jakąkolwiek firmą, chętną do sponsorowania ekipy będzie w środku roku bardzo trudna, a my mamy na to 20 dni” – dodał, „zobaczymy co z tego wyniknie”.