Filippo Simeoni przechodzi od słów do czynów. Na znak protestu przeciwko decyzji organizatorów Giro d’Italia, którzy nie zaprosili ekipy Ceramica Flaminia na wyścig, Simeoni oddał wczoraj swoją koszulkę Mistrza Włoch.
Czy sprawcą całego zamieszania może być Lance Armstrong?
Simeoni już w listopadzie, na krótko po tym jak Armstrong zapowiedział powrót do kolarstwa i wyraził chęć startu w Giro, stwierdził, że obecność Amerykanina na włoskim wyścigu może sprawić, że drużyna Włocha nie otrzyma zaproszenia na włoski wyścig (Simeoni i Armstrong nie darzą się zbytnią sympatią).
„Bardzo chciałbym wystartować w Giro. Wierzę, że będąc mistrzem Włoch na to zasłużyłem, jednak obawiam się, że obecność Armstronga na wyścigu może pokrzyżować moje plany” – powiedział w ubiegłym roku.
Obawy Włocha sprawdziły się, a ekipa Ceramica Flaminia nie została zaproszona na wyścig. Niejako zamiast niej na Giro pojedzie Fuji – Servetto. I właśnie to tak rozzłościło Simeoniego.
Postanowił on wczoraj oddać do Włoskiego Związku Kolarskiego (FCI) swoją koszulkę Mistrza Włoch, wywalczoną w ubiegłym roku – „to niedopuszczalne, żeby Mistrz Włoch nie mógł wystartować w najważniejszym włoskim wyścigu. Tylko we Włoszech mistrz kraju nie jest traktowany z należytym szacunkiem” – żali się Simeoni.
Uważa też, że sama postawa jego drużyny upoważnia ich do startu w Giro. „Mamy dziką kartę od UCI, jesteśmy w czołówce rankingu Europe Tour, a jednak musimy ustępować drużynom gorszym od nas” – zakończył.
Simeoni protestuje
Mistrz Włoch o decyzji organizatorów Giro
Filippo Simeoni przechodzi od słów do czynów. Na znak protestu przeciwko decyzji organizatorów Giro dItalia, którzy nie zaprosili ekipy Ceramica Flaminia na wyścig, Simeoni oddał wczoraj swoją koszulkę Mistrza Włoch.