Lance Armstrong wyraził chęć stworzenia zespołu, w którym byłby właścicielem, dyrektorem sportowym oraz jednym z zawodników . Decyzję o ewentualnym utworzeniu ekipy Armstrong miałby podjąć po Tour de France.
Dla Amerykanina taka sytuacja nie byłaby nowością. Armstrong w przeszłości był współwłaścicielem ekipy US Postal (później Discovery Channel), a w ubiegłym roku stworzył od podstaw drużynę U-23, Trek Livesrtong, w której ściga się m.in. Mistrz Świata z Pruszkowa w wyścigu indywidualnym na dochodzenie, Taylor Phinney.
Kolarz Astany przyznaje, że o jego planach decydować będą najbliższe trzy miesiące. „Chciałbym mieć drużynę, w której byłbym także dyrektorem sportowym i zawodnikiem. Jest na to spora szansa, lecz wszystko wyjaśni się w przeciągu trzech miesięcy. Szanse są spore” – przyznał Amerykaknin.
„Niekoniecznie musielibyśmy się ścigać w Giro czy Tourze, jednak chciałbym, aby taka drużyna powstała” – deklaruje, „nie znam na razie nazwy, prawdopodobnie będzie to nazwa głównego sponsora. Chociaż z drugiej strony ciężko cokolwiek przewidywać – mamy kryzys a kolarstwo w ostatnio nie miało się najlepiej” – przyznał dziennikarzom La Gazzeta dello Sport, „wszystko będzie wiadome w lipcu” – zakończył.
Boss z własną drużyną?
Armstrong o planach stworzenia swojego teamu
Lance Armstrong wyraził chęć stworzenia zespołu, w którym byłby właścicielem, dyrektorem sportowym oraz jednym z zawodników . Decyzję o ewentualnym utworzeniu ekipy Armstrong miałby podjąć po Tour de France.