Cedric Vasseur, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Kolarzy Zawodowych (CPA), poparł Lance’a Armstronga w sporze z Francuską Agencją Antydopingową.
Vasseur uważa, że działania AFLD są nieadekwatne w stosunku do popełnionego przez Amerykanina wykroczenia. „Nie można zawiesić kolarza za takie coś” – twierdzi Francuz, odnosząc się do raportu AFLD, w którym Agencja oskarża Armstronga o nieprzestrzegania zasad kontroli antydopingowej i rozważa ukaranie Amerykanina, „owszem, Armstrong nie zastosował się do przepisów WADA, jednak uważam, że adekwatna byłaby kara ostrzeżenia” – dodał.
Vasseur, niegdyś znakomity kolarz ekip US Postal, Cofidis czy Quick Step (wygrywał etapy TdF w 1997 i 2007 roku), twierdzi, że takie działania, jakie uskutecznia AFLD nie prowadzą do niczego dobrego, jeśli chodzi o walkę z dopingiem – „to przestają być kontrole i walka z dopingiem, a zaczynają się prześladowania” – powiedział.
Zwraca także uwagę, na wielką dbałość i zaangażowanie Armstronga, gdy rozważane są kwestie związane z walką z dopingiem. „Rozmawiałem z nim przed Milan – Sanremo” – tłumaczy Vasseur, „powiedział, że częste kontrole są potrzebne kolarstwu, gdyż pozwalają lepiej walczyć z dopingiem”.
Do tej pory (od momentu powrotu) Armstrong został przebadany 24 razy, przy czym żadne testy nie wykazały obecności środków dopingowych w jego organizmie – „jeśli ktoś jest kontrolowany tak często, to może mu się przydarzyć pewna wpadka” – odniósł się do feralnej, 24 kontroli kolarza Astany, kiedy to AFLD doszukała się nieprawidłowości w jego zachowaniu.
Armstrong z kolei, w niedawnych wypowiedziach przyznał, że ma spore obawy co do tego, czy wskutek działań AFLD zostanie dopuszczony do startu w Tour de France.
Vasseur po stronie Armstronga
Przewodniczący CPA o sporze Amerykanina z AFLD
Cedric Vasseur, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Kolarzy Zawodowych (CPA), poparł Lancea Armstronga w sporze z Francuską Agencją Antydopingową.