Columbia nie zwalnia

49. Vuelta al Pais Vasco (06-11.04, Pro Tour, Hiszpania), etap 5. Guenes - Zalla, 169km

Drukuj

Kolejny etap Vuelta al Pais Vasco zakończył się sukcesem kolarz z ucieczki i po raz kolejny był to kolarz Columbia Highroad. Sukces Włochowi Marco Pinottiemu aapewnił Atak na ostatnich kilometrach zapewniłetapu. Liderem wyścigu pozostał Alberto Contador.

Kolejny etap Vuelta al Pais Vasco zakończył się sukcesem kolarz z ucieczki i po raz kolejny był to kolarz Columbia – Highroad. Sukces Włochowi Marco Pinottiemu aapewnił Atak na ostatnich kilometrach zapewniłetapu. Liderem wyścigu pozostał Alberto Contador.
Peleton rozpoczął ten etap bardzo spokojnie i przez pierwszych kilkanaście kilometrów nie było prób ucieczek. Dopiero po 30km na atak zdecydowali się Ruben Perez (Euskaltel-Euskadi), Paul Martens (Rabobank), Johannes Froehlinger (Team Milram) i Dionisio Galparsoro (Contentpolis - Ampo), jednak wszyscy zostali po chwili złapani przez peleton.

Potem, w tym mocno pofałdowanym terenie, z dwiema premiami górskimi 2. kat. i jedną 1. kat. co chwilę następowały ataki z peletonu. Właśnie na najtrudniejszym podjeździe Alto de Ubal odskoczyła grupka kolarzy - Joaquim Rodrgiuez (Caisse d’Epargne), Egoi Martínez (Euskaltel-Euskadi), David Moncoutie (Cofidis), David de la Fuente (Fuji-Servetto), Andy Schleck (Saxo Bank), Maxime Monfort (Columbia-Highroad) i Christian Pfanberger (Katusha).
 
 
Taka sytuacja nie za bardzo pasowała Astanie, gdyż Rodriguez tracił do Alberto Contadora zaledwie 54 sekundy i po kilkunastu kolejnych kilometrach to właśnie on był wirtualnym liderem wyścigu. Z pomocą ekipy Euskaltel – Euskadi , Astana trzymała dystans do uciekinierów a ich przewaga nie wzrosła powyżej dwóch minut.

Na 30km przed metą, jeszcze przed Alto de Beci peleton doścignął ucieczkę, jednak wtedy moment rozluźnienia w peletonie wykorzystał Andrea Noe (Liquigas), który pociągnął za sobą Marco Pinotti’ego (Columbia-Highroad) i Vladimira Efimkina (Ag2R). Trójka ta zyskała nieco przewagi nad peletonem. Pokonując po raz drugi (z trzech tego dnia) Alto de Beci (na 135km) zaatakował Pinotti i jechał z półminutową przewagą nad peletonem, który wkrótce doścignął pozostałą dwójkę. Ze szczytu kolejnego wzniesienia (także Alto de Beci ) ostatnie 9 km prowadziło w dół, a Pinotti nie zwalniał. Na 5 km do mety miał 22 sekundy przewagi nad goniącym go Vincenzo Nibalim (Liquigas) i 40 sekund nad peletonem.

Mimo trudnych warunków na trasie Włoch utrzymał niewielką przewagę i samotnie minął linię mety. Nibali z kolei został doścignięty przez rozpędzony peleton zaledwie 100 metrów przed metą. Z zasadniczej grupy najszybszy okazał się Ben Swift (Katusha), natomiast Contador i jego najgroźniejsi rywale uzyskali ten sam czas, gorszy o 19 sekund od zwycięzcy.

 FOTO: https://www.highroadsports.com

Wyniki 5. etapu:
1 Marco Pinotti (ITA) Team Columbia - Highroad 4.15.56 (39.62 km/h)
2 Ben Swift (GBR) Team Katusha 0.19
3 Francesco Gavazzi (ITA) Lampre - N.G.C.
4 Christian Knees (GER) Team Milram
5 Johannes Fröhlinger (GER) Team Milram
6 Vladimir Efimkin (RUS) AG2R La Mondiale
7 David López García (SPA) Caisse d'Epargne
8 Peter Velits (SVK) Team Milram
9 Dries Devenyns (BEL) Quick Step
10 Alberto Contador (SPA) Astana

Klasyfikacja generalna po 5. etapie:
1 Alberto Contador (SPA) Astana 20.16.31
2 Samuel Sánchez (SPA) Euskaltel - Euskadi 0.08
3 Cadel Evans (AUS) Silence-Lotto
4 Antonio Colom Mas (SPA) Team Katusha
5 Damiano Cunego (ITA) Lampre - N.G.C. 0.27
6 Robert Gesink (NED) Rabobank 0.32
7 Luis León Sánchez Gil (SPA) Caisse d'Epargne 0.35
8 Roman Kreuziger (CZE) Liquigas 0.54
9 Vincenzo Nibali (ITA) Liquigas
10 Sandy Casar (FRA) Française Des Jeux