Trzecie zwycięstwo. To właśnie cel, jaki stawia sobie Tom Boonen przed jutrzejszym wyścigiem Ronde van Vlaanderen. Belg nie będzie miał jednak łatwego zadania.
Boonen, który wygrał De Ronde w roku 2005 i 2006, znów chce stanąć na najwyższym stopniu podium. „Jestem bardzo zmotywowany. Co roku szykuje formę na wiosenne klasyki. Łatwo nie jest, ale czuje, że w tym roku jestem mocniejszy” – powiedział Mistrz Świata z 2005 roku, „jednak to wcale nie oznacza, że wygram” – dodał jeden z głównych faworytów niedzielnego wyścigu.
Boonen z pewnością będzie mógł liczyć na wsparcie kolegów z drużyny, z których jeden z nich, Stijn Devolder, okazał się najszybszy w ubiegłorocznym wyścigu. „Mamy bardzo mocną drużynę. Ja i Stijn wygrywaliśmy już De Ronde, a Chavanel i Van Impe to jedni z mocniejszych kolarzy w peletonie. Na pewno będziemy bardzo aktywni, szczególnie w końcówce, gdzie bardzo ważne jest wsparcie kolegów z drużyny” – twierdzi Belg.
Lider Quick Step zdaje sobie też sprawę, że o zwycięstwo będzie musiał walczyć z kilkoma, równie znakomitymi kolarzami – „najgroźniejszy będzie pewnie Pozzato, jednak nie można lekceważyć też Hausslera, który ostatnio pokazał znakomitą formę. No i jak zwykle Silence – Lotto i Rabobank - oni będą bardzo aktywni” – zauważa.
„Forma jest” – mówił Boonen, „zobaczymy, jak się ułoży wyścig, jednak na pewno dam z siebie wszystko” – zakończył.
Boonen chce trzeciego zwycięstwa
Belg liderem Quick Step na RvV
Trzecie zwycięstwo. To właśnie cel, jaki stawia sobie Tom Boonen przed jutrzejszym wyścigiem Ronde van Vlaanderen. Belg nie będzie miał jednak łatwego zadania.