Amerykanin Floyd Landis przyznał, że poważnie rozważa start w Tour de France w 2010 roku. Kolarz OUCH powiedział, że decyzję odnośnie udziału podejmie w przeciągu najbliższych kilku tygodni.
Landis ma z Tourem „rachunki do wyrównania”, po tym jak w 2006 roku został pozbawiony tytuły, gdy badania antydopingowe wykazały obecność testosteronu w jego organizmie. Amerykanin długo walczył o udowodnienie swojej niewinności , jednak jego starania nie przyniosły efektu.
Teraz, po tym jak jego rodak, Lance Armstrong (Astana) podjął decyzję o starcie w Wielkiej Pętli, Landis zastanawia się nad podobnym krokiem, lecz dopiero w 2010 roku.
„Decyzję o starcie musiałbym podjąć najpóźniej do momentu, gdy rozpocznie się tegoroczny TdF. Miałbym wtedy czas, żeby się odpowiednio przygotować do startu” – powiedział Amerykanin, „jeśli miałbym wrócić, to tylko po to, żeby wygrać. Na pewno nie chciałbym, żeby powtórzyła się sytuacja z 2006 roku”.
Zaznaczył jednak, że jest daleki od podjęcia ostatecznej decyzji - „muszę teraz na spokojnie pomyśleć, jakie są moje plany na przyszłość, czy chcę jeszcze uczestniczyć w takim wydarzeniu jak Tour de France, biorąc pod uwagę całą jego otoczkę” – zakończył.
Landis myśli o Tour de France
Amerykanin rozważa start w 2010
Amerykanin Floyd Landis przyznał, że poważnie rozważa start w Tour de France w 2010 roku. Kolarz OUCH powiedział, że decyzję odnośnie udziału podejmie w przeciągu najbliższych kilku tygodni.