Po samotnym ataku na podjeździe pod Montagne-de-Lure, Alberto Contador został zwycięzcą dzisiejszego etapu Paryż – Nicea. Dzięki uzyskanej na mecie przewadze Hiszpan objął także prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Dzisiejszy, typowo górski, etap mógł przynieść zdecydowane rozstrzygnięcia w klasyfikacji generalnej. Tym bardziej, że kończył się na Montagne-de-Lure, który ze względu na swoją trudność i położenie zwany jest „młodszą siostrą Mont Ventoux”.
Po przejechaniu zaledwie 13 km na czele uformowała się grupka pięciu kolarzy - Mickael Delage (Silence Lotto), Javier Aramendia (Euskaltel), Romain Feillu (Agritubel), Niki Terspra (Milram) i Cyril Lemoine (Skil Shimano). Za nimi w pościg ruszyła trójka Christophe Riblon (AG2R), Alan Perez (Euskaltel) i Sebastien Turgot (Bouygues Telecom), a także chwilę później zwycięzca wczorajszego etapu, Jeremy Roy (FdJ).
Pecha natomiast miał Thomas Voeckler (Bouygues Telecom), który uczestniczył w kraksie niedługo po starcie i ze złamanym obojczykiem musiał wycofać się z wyścigu. Francuz został przetransportowany do szpitala w Orange, gdzie od razu poddany został operacji.
Na 33 km uciekająca dziewiątka jechała już razem, z przewagą Az 6.25 nad peletonem, w którym tempo nadawali kolarze Quick Step. Pierwszy podjazd tego dnia, Cote du Pas-du-Ventoux (2. kat., 51.5km) rozpoczynali zyskując 5.45 nad zasadniczą grupą, w której do głosu doszli koledzy Alberto Contadora z Astany. Wtedy też różnica między dwiema grupami zaczęła spadać. Pierwszy szczyt minął Roy. Pokonując kolejne wzniesienie - Cote des Ferrassieres (2. kat., 78km), usytuowane ponad 20 km dalej, przewaga spadła do 2.50, a w pościg włączyła się ekipa Columbia – Highroad, chcąc chronić koszulkę lidera klasyfikacji górskiej, Tony Martina.
Gdy do mety pozostało 75km, z tempo w ucieczce podkręcili Lemoine i Aramendia, w nadziei, że zbliżający się peleton nie zdoła ich doścignąć. Z grupy tej odpadł Roy, którego niedługo potem dogonił peleton i nieco zwolnił, co pozwoliło pozostałym uciekinierom ponownie zwiększyć swoją przewagę (do 2.45 na 115km).
Linię trzeciej premii górskiej - Cote de St Martin-les-Eaux (3. kat., 129km), peleton mijał 2.05 za ucieczką, natomiast kolejnej - Col de la Mort d’Imbert (3. kat., 141km) już tylko 1.10. Ostatecznie, na 156km (26km do mety). Wtedy też zaatakował lider klasyfikacji górskiej, Martin. Kolarz Columbia – Highroad zyskał kilkanaście sekund przewagi nad peletonem, co pozwoliło mu na zgarnięcie 4 punktów na premii górskiej Cote des Mourres (3. kat., 158,5km).
Po około 10 km zjazdów, na kolarzy czekał najtrudniejszy podjazd tego etapu, a może i całego wyścigu, gdzie rozstrzygnąć się miały losy klasyfikacji generalnej. Tempo z początku nadawali kolarze Rabobank. Wkrótce jednak zostali zastąpieni przez zawodników Astany i tempo znacznie wzrosło. Nie przeszkadzało to jednak Sebastianowi Joly (FdJ), który zaatakował u podnóża Montagne-de-Lure. Bardzo aktywni byli także kolarze Euskaltel Euskadi, którzy wkrótce doścignęli uciekającego Francuza.
Na 11 km do szczytu zaatakował Jens Voigt (Saxo Bank). Tempa pogoni nie wytrzymał wicelider klasyfikacji generalnej, Juan Manuel Garate (Rabobank). Niedługo potem do przodu ruszył Alberto Contador, zostawiając swoich najgroźniejszych rywali. Jego koło zdołali utrzymać jedynie Frank Schleck (Saxo Bank) i Antonio Colom (Katusha). Wkrótce doścignęli także Voigta. Mając 6 km do mety Contador poprawił atak i zostawił dwójkę rywali. Za nimi grupkę pościgową tworzyli m.in. Evans (Silence – Lotto) i Samuel Sanchez (Euskaltel-Euskadi) i David Moncoutie (Cofidis).
Kłopoty miał za to lider wyścigu, Chavanel. Kolarz Quick Step zdecydowanie odstawał od rywali i na 3 km do szczytu tracił już ponad minutę. Contador natomiast nie zwalniał i jechał swoim rytmem. Mocno naciskał na pedały, dzięki czemu ciągle zwiększał swoją przewagę. Rozpoczynając ostatni kilometr miał 59 sekund przewagi nad Schleckiem i Luisem Leonem Sanchezem z Caisse d’Epargne, którzy ruszyli w pościg za kolarzem Astany.
Na szczycie sytuacja wyglądała podobnie. Contador minął linię mety minutę przed goniącą dwójką. Dotychczasowy lider, Chavanel, stracił do zwycięzcy 1.50 i spadł an trzecie miejsce w klasyfikacji. Na drugie miejsce awansował LL Sanchez.
Wyniki 6. etapu:
1 Alberto Contador (Astana) 4.47.46 (38.05 km/h)
2 Fränk Schleck (Team Saxo Bank) 0.58
3 Luis-Leon Sanchez (Caisse d'Epargne)
4 Cadel Evans (Silence-Lotto) 1.27
5 David Moncoutie (Cofidis)
6 Jens Voigt (Team Saxo Bank) 1.29
7 Samuel Sanchez (Euskaltel - Euskadi) 1.31
8 Jonathan Hivert (Skil-Shimano) 1.34
9 Christophe Moreau (Agritubel) 1.44
10 Chris Sorensen (Team Saxo Bank) 1.46
Klasyfikacja generalna po 6. etapie:
1 Alberto Contador (Astana) 23.21.08
2 Luis-Leon Sanchez (Caisse d'Epargne) 1.13
3 Sylvain Chavanel (Quick Step) 1.24
4 Fränk Schleck (Team Saxo Bank) 1.38
5 Kevin Seeldrayers (Quick Step) 2.01
6 Jens Voigt (Team Saxo Bank) 2.06
7 Samuel Sanchez (Euskaltel - Euskadi) 2.14
8 Jonathan Hivert (Skil-Shimano) 2.29
9 Antonio Colom (Team Katusha) 2.35
10 Yury Trofimov (BBox Bouygues Telecom) 3.09
...
103 Maciej Bodnar (Liquigas) 33.32
Klasyfikacja punktowa po 6. etapie:
1 Mirco Lorenzetto (Lampre - N.G.C.) 63 pkt
2 Heinrich Haussler (Cervélo TestTeam) 62
3 Alberto Contador (Astana) 59
Klasyfikacja górska po 6. etapie:
1 Tony Martin (Team Columbia - Highroad) 47 pkt
2 Jeremy Roy (Française Des Jeux) 32
3 Stephane Auge (Cofidis) 23
Klasyfikacja młodzieżowa po 6. etapie:
1 Kevin Seeldrayers (Quick Step) 23.23.09
2 Jonathan Hivert (Skil-Shimano) 0.28
3 Yury Trofimov (BBox Bouygues Telecom) 1.08
Klasyfikacja drużynowa po 6. etapie:
1 Team Saxo Bank 70.09.41
2 Quick Step 4.09
3 Francaise des Jeux 6.56
FOTO: https://www.letour.fr
Contador znów atakuje
67. Paryż - Nicea (8-15.03.2009, HIS, Francja), etap 6., Saint-Paul-Trois-Chateaux - La Montagne de Lure, 182.5km
Po samotnym ataku na podjeździe pod Montagne-de-Lure, Alberto Contador został zwycięzcą dzisiejszego etapu Paryż Nicea. Dzięki uzyskanej na mecie przewadze Hiszpan objął także prowadzenie w klasyfikacji generalnej.