Po ostatnich startach i treningach w USA, Lance Armstrong wraca do europy, aby przygotować się do nadchodzących wyścigów: Milan - Sanremo i Vuelta a Castilla y Leon.
Armstrong, który dwa tygodnie temu ukończył Tour of California na 7. pozycji, trenował przez kolejne dni w USA, aby jutro udać się do Europy i tu przygotowywać się do najbliższych wyścigów, Milan - Sanremo (21.03) oraz Vuelta a Castilla y Leon (23-27.03)
Szczególną uwagę skupia na hiszpańskim wyścigu. „Będzie czasówka i kilka finiszów na podjazdach” – tłumaczy Armstrong, „co więcej, będzie też Alberto [Contador] i po raz będziemy mieli okazję ścigać się razem, co moim zdaniem jest bardzo korzystne dla nas i drużyny” – powiedział Amerykanin o rywalizacji o pozycję lidera w Astanie.
Przy tej okazji 7-krotny zwycięzca Wielkiej Pętli nie szczędził słów pochwały dla swojego młodszego kolegi z zespołu. „Jest w świetnej formie i jeśli tylko będzie lepszy [podczas TdF], to na pewno będę pracował na niego i na drużynę” – stwierdził.
„Sam nie wiem, czy będę w stanie wygrać Tour de France. Mam już 37 lat, prawie 38 i za sobą długą przerwę w ściganiu. Ale nawet jeśli miałbym zając piąte miejsce, to mam nadzieję, że moja obecność tam, choć trochę pomoże nam w walce z rakiem” - mówił do tłumów zgromadzonych w Hollywood przed krótką, charytatywną przejażdżką rowerową, zorganizowaną przez Nike, sponsora Armstronga.
Po krótkim pobycie w Europie, Armstrong znów trenować będzie w rodzinnym Austin, gdzie przygotowywać się będzie do debiutu w Giro d’Italia.
Armstrong wraca do Europy
Przed nim przygotowania do Milan - Sanremo
Po ostatnich startach i treningach w USA, Lance Armstrong wraca do europy, aby przygotować się do nadchodzących wyścigów: Milan - Sanremo i Vuelta a Castilla y Leon.