Ullrich: <i>to nie takie proste</i>

Niemiec po raz kolejny odpowiada na pytania o doping

Drukuj

Jan Ullrich udzielił wywiadu niemieckiemu Bild Am Sontag. Niemiec odpowiadał na pytania o swoje życie osobiste, Patrika Sinkewitza, Lancea Armstronga i doping.

Jan Ullrich udzielił wywiadu niemieckiemu Bild Am Sontag. Niemiec odpowiadał na pytania o swoje życie osobiste, Patrika Sinkewitza, Lance’a Armstronga i doping.
„Jestem jedną z najszczęśliwszych osób na świecie” - mówi Ullrich, zwycięzca Tour de France z 1997 roku, odnosząc się głównie do swojego życia osobistego. Stwierdził, że swoją karierę kolarską zostawił nieco z boku, co pozwala mu na czerpaniu radości z codziennego życia.

„Często biegam, dla relaksu” – opowiada Ullrich, „może kiedyś wystartuje w maratonie” – zażartował.

Pytany o powrót Lance’a Armstrong do peletonu, Ullrich uważa, że mimo wielu krytycznych opinii na ten temat, to dobre posunięcie – „powrót Lance’a jest na pewno dobry dla kolarstwa, dzięki niemu stanie się bardziej popularne. Na pewno było mu ciężko na sportowej emeryturze, dlatego wrócił, jednak powtórzenie sukcesów, jakie osiągał, będzie trudne do zrealizowania” – powiedział Ullrich. „Będzie musiał się także zmierzyć z podejrzeniami o doping, co nie będzie łatwe” – dodał.

Właśnie w kwestii dopingu Ullrich nie szczędzi słów krytyki dwóm swoim rodakom, Jorgowi Jaksche oraz Patrikowi Sinkewitzowi. Nazywa ich hipokrytami – „powiedzieli tylko to, co chcieli, co było im na rękę” – odniósł się do zeznań dwójki, która w zamian za współpracę z organami śledczymi uzyskała status świadka koronnego, a co za tym idzie, skrócenie kary za stosowanie dopingu. „Mnie też kilkukrotnie proponowano spore sumy, abym wszystko wyjawił, ale mnie nie można kupić” – powiedział.

Padło także pytanie o stosowanie przez byłego kolarza Telekomu dopingu, na które Ullrich nie podał konkretnej odpowiedzi –„ pytacie czy brałem doping. Odpowiedź nie jest taka prosta, jak wam się wydaje” – stwierdził, „niedługo może napiszę książkę na ten temat, na razie wszystko zostawię dla siebie” – zakończył.