Wszystkie pięć drużyn, które jeszcze wczoraj były zagrożone wykluczeniem z Paryż - Nicea, wpłaciły wymaganą kwotę na konto UCI. Oznacza to, że będą mogły wystartować w wyścigu.
W piątek Unia poinformowała, że pięć drużyn (Cofidis, Bouygues Telecom, Silence – Lotto, Quick Step, Caisse d'Epargne) nie wpłaciły na czas zaliczki, wymaganej do udziału w programie paszportów biologicznych. Przewodniczący Unii, Pat McQuaid zagroził, że jeśli do wieczora zaległości nie zostaną uregulowane, drużyny te nie zostaną dopuszczone do udziału w Wyścigu ku słońcu.
Nie bez problemów, jednak wszystkie wymienione drużyny wpłaciły wymaganą kwotę, dzięki czemu bez przeszkód mogą wystartować w P-N. Działania UCI nie spodobały się w szczególności menedżerowi Quick Step, który określił metody stosowane przez Unię jako szantaż. Jego zdaniem, kwota 120 tysięcy Euro powinna być podzielona na cztery raty, co ułatwiło by drużynom funkcjonowanie oraz dawałoby możliwość kontroli rozwoju programu paszportów.
Jego drużyna wpłaciła 30 tysięcy Euro 4 marca, przez co niechętnie odnosił się on do „propozycji” UCI. Ostatecznie jednak, Quick Step oraz Cofidis były pierwszymi drużynami, które postanowiły zapłacić wymaganą kwotę.
„Zdecydowaliśmy się wpłacić pozostałą kwotę, dla świętej spokoju, jednak uważamy metody UCI za niezbyt uczciwe” – powiedział Patrik Lefevere, podkreślając, że jego drużyna w pełni popiera działania UCI na rzecz walki z dopingiem.
Zielone światło dla "dłużników"
Paszporty biologiczne opłacone
Wszystkie pięć drużyn, które jeszcze wczoraj były zagrożone wykluczeniem z Paryż - Nicea, wpłaciły wymaganą kwotę na konto UCI. Oznacza to, że będą mogły wystartować w wyścigu.