Cavendish razy dwa

Mark Cavendish odniósł drugie zwycięstwo na Tour of California. Brytyjczyk na mecie w Paso Robles ponownie okazał się lepszy od Toma Boonena. Liderem po tym etapie pozostał Levi Leipheimer.
Dzisiejszy etap był najdłuższym w tym wyścigu (i w całej jego historii) i liczył aż 216km. Biorąc pod uwagę właśnie jego długość, a mając na uwadze jutrzejszą, decydują zapewne czasówkę, główni faworyci postanowili tego dnia nieco odpocząć.

Dlatego tez pozwolili na odjazd grupce zawodników, którzy nie stanowili większego zagrożenia w klasyfikacji generalnej. Po około 10 km jazdy zaatakowali Glen Chadwick (Rock Racing), Matthew Crane (Jelly Belly), Cameron Evans (OUCH), Robert Gunn (Fly V Australia), Jeffry Louder (BMC) i Pieter Weening (Rabobank) i szybko zyskali kilkanaście sekund przewagi. Najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem z ucieczki był Weening, który zajmował 33.miejsce, ze stratą 6.13 do Leipheimera.

Peleton, kontrolowany przez Astanę nie był na razie zainteresowany gonieniem ucieczki, dzięki czemu prowadzący mogli powiększyć swoją przewagę do 6.45 na 50 km etapu. Przez kolejnych 100 km różnica między uciekającymi kolarzami a peletonem nieznacznie się wahała, dochodząc w pewnym momencie do 8 minut.

Gdy do mety pozostało około 70 km na czoło zasadniczej grupy, oprócz Astany, przesunęły się ekipy Quick Step i Columbia-Highorad, które także zaczęły nadawać tempo w peletonie. Wtedy też przewaga ucieczki zaczęła dramatycznie spadać. Po przekroczeniu 180km było to zaledwie 4 minuty. Mocno pracowała także ekipa Cervelo Test Team oraz Garmin Slipstream.

Na 25km do mety, na niewielkim podjeździe z czołowej grupki zaatakował Weening, a tempa nie wytrzymali Louder i Gunn. Ze szczytu tego wzniesienia droga wiodła w dół, natomiast przewaga uciekającej czwórki wynosiła ponad 2 minuty.

Uciekinierzy bardzo mocno pracowali, żeby dowieźć przewagę do mety, jednak tempo w zasadniczej grupie znacząco wzrosło, co zwiastowało finisz z dużej grupy. Na 10 km do mety ich przewaga spadła do mniej niż minuty. Mocne tempo i silny wiatr sprawiły także, że niektórzy kolarze zaczęli odpadać z peletonu, co wykorzystała Astana, jeszcze bardziej podkręcając tempo.

Na 3 km do mety, kiedy już ucieczka została zlikwidowana, zaatakował Tim Johnson (OUCH). Za nim ruszył Jens Voigt (Saxo Bank), jednak na 1km do mety peleton znów jechał razem. Na finiszowych metrach Cervelo i Columbia-Highroad równolegle zaczęły rozprowadzać swoich liderów, wykorzystując całą szerokość jezdni.

Kilkaset metrów przed metą kolarze rozpoczęli sprint, jednak podobnie jak wczoraj walkę o zwycięstwo stoczyli dwaj zawodnicy, Tom Boonen (Quick Step) i Mark Cavendish. Tym razem jednak nie było wątpliwości, kto jest lepszy. Bardzo dobra praca kolarzy Columbia-Highroad pozwoliła Cavendishowi odnieść przekonywujące zwycięstwo nad Boonenem. Trzeci linię mety minął Pedro Horillo (Rabobank).

Lider wyścigu, Levi Leipeimer, ukończył etap w zasadniczej grupie i utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Stratę na dzisiejszym etapie zanotowali m.in Floyd Landis i Tyler Hamilton, którzy przyjechali z prawie minutową stratą do zwycięzcy.

Wyniki 5. etapu:
1 Mark Cavendish (GBr) Columbia-Highroad 5.07.29
2 Tom Boonen (Bel) Quick Step
3 Pedro Horillo (Spa) Rabobank
4 Francesco Chicchi (Ita) Liquigas
5 Thor Hushovd (Nor) Cervelo TestTeam
6 Lucas Haedo (Arg) Colavita Sutter Home p/b Cooking Light
7 Fred Rodriguez (USA) Rock Racing
8 Martin Elmiger (Swi) AG2R La Mondiale
9 Bernard Sulzberger (Aus) Fly V Australia p/b Successful Living
10 Karl Menzies (Aus) Ouch p/b Maxxis

Klasyfikacja generalna po 5. etapie:
1 Levi Leipheimer (USA) Astana 23.41.20
2 Michael Rogers (Aus) Team Columbia - Highroad 0.24
3 David Zabriskie (USA) Garmin - Slipstream 0.28
4 Lance Armstrong (USA) Astana 0.30
5 Christopher Horner (USA) Astana 0.34
6 Janez Brajkovic (Slo) Astana 0.38
7 Thomas Lövkvist (Swe) Team Columbia - Highroad
8 José Luis Rubiera (Spa) Astana
9 Vincenzo Nibali (Ita) Liquigas
10 Robert Gesink (Ned) Rabobank 0.39