W Rzymie odbyło się dziś przesłuchanie Alejandro Valverde przed Włoskim Komitetem Olimpijskim. Oprócz zarzutów o stosowanie dopingu, Hiszpanowi postawiono zarzuty uczestnictwa w zorganizowanym procederze dopingowym.
Mimo iż jeszcze niedawno Valverde zapowiadał, że zamierza stawić się na przesłuchaniu, aby oczyścić się z jakichkolwiek zarzutów, Hiszpan odmówił składania zeznań.
Główny prokurator CONI, Ettore Torri powiedział po przesłuchaniu, że wcześniejsze badania DNA wykazały, że próbki krwi znalezione w gabinecie doktora Fuentesa należą do Alejandro Valverde. „Z całą pewnością możemy stwierdzić, że torebka z krwią, oznaczona numerem 18, należy do Alejandro Valverde” – powiedział Torri.
Powiedział też (wbrew protestom hiszpańskiego sądu), że CONI jest upoważnione do prowadzenia śledztwa przeciwko Valverde, jako że próbki zostały pobrane od kolarza (podczas Tour de France) na terenie Włoch.
„Na podstawie rachunków, jakimi dysponujemy, możemy stwierdzić, że Alejandro Valverde płacił doktorowi Fuentesowi, a także nabywał od niego niedozwolone środki” – powiedział Torri i dodał, że jest to wystarczający dowód na to, żeby zawiesić kolarza. Dodał też, że przeciwko kolrzowi Caisse d'Epargne zostanie wszczęte osobne postępowanie za udział w Operacion Puerto.
Obrona valverde ma teraz dwa tygodnie na przygotowanie swojego stanowiska. Adwokat kolarza, Federico Cecconi przyznał, że jego klient nie jest przesadnie zmartwiony – „Valverde twierdzi, że jest niewinny” – powiedział Włoch.
Valverde z zarzutami
Hiszpan oskarżony o stosownie niedozwolonych substancji
W Rzymie odbyło się dziś przesłuchanie Alejandro Valverde przed Włoskim Komitetem Olimpijskim. Oprócz zarzutów o stosowanie dopingu, Hiszpanowi postawiono zarzuty uczestnictwa w zorganizowanym procederze dopingowym.