Już jutro rozpoczyna się najważniejszy wyścig za oceanem, Tour of California. Tym razem na starcie zobaczymy największe gwiazdy peletonu; w wyścigu wystartują m.in. Carlos Sastre, Levi Leipheimer, Lance Armstrong, Tom Boonen czy Ivan Basso
4. edycja Tour of California będzie pod wieloma względami wyjątkowa. Udział zapowiedzieli czołowi kolarze z całego świata. Niektórzy z nich po to, by jak najlepiej przygotować się do sezonu, niektórzy, by coś udowodnić, no i w końcu ci, którzy chcą wyścig wygrać. W każdym z tych przypadków mamy do czynienia z kolarzami z pierwszych stron gazet.
Zwycięzca Tour de France, Carlos Sastre (Cervelo Test Team) właśnie tu rozpocznie swoje przygotowania do Giro, a Lance Armstrong (Astana) po raz pierwszy po powrocie wystartuje przed rodzimą publicznością. Na konferencji prasowej przed wyścigiem Sastre porównał nawet amerykański wyścig do Tour de France, biorąc pod uwagę ilość dziennikarzy na sali. Ale zainteresowanie mediów wyścigiem jest ogromne.
Ciżękie zadanie czeka Levi Leipheimera, kolegę Armstronga z drużyny. Leipheimer będzie walczył o trzeci (z rzędu) tytuł, lecz patrząc na skład Astany na ToC, Amerykanin może być spokojny, jeśli chodzi o pomoc kolegów z drużyny. Jego najgroźniejszym rywalem może (ponownie) okazać się Jens Voigt (Saxo Bank), który w 2007 roku stracił sekundy do kolarza Discovery Channel, a teraz ma za sobą świetnych kolarzy do pomocy (m.in. Cancellara, bracia Schleck), którzy także są w stanie namieszać w czołówce. Będzie musiał również uważać na kolarzy Garmin Slipstream, którzy start w ToC traktują niemal honorowo, a Christian Vande Velde i Tom Danielson to wielkie nadzieje Amerykanów.
Pasjonująco zapowiada się także walka sprinterów, których można rzec jest nawet zbyt wielu. Na starcie staną m.in. Tom Boonen (Quick Step), Mark Cavendish (Columbia), Thor Hushovd (Cervelo), Juan Jose Haedo (Saxo Bank) czy Oscar Freire (Rabobank), z których każdy będzie chciał odnieść jak najwięcej zwycięstw.
ToC będzie niezwykle ważnym wyścigiem także dla Ivana Basso (Liquigas) oraz Floyda Landisa (OUCH). Ci dwaj kolarze, którzy do niedawna jeszcze odbywali kary zawieszenia za doping, właśnie tym wyścigiem będą chcieli udowodnić, że są jeszcze w stanie jeździć na najwyższym poziomie i poniekąd odkupić swoje winy. Dodatkowo, dla Landisa jest to pierwszy wyścig po zakończeniu dyskwalifikacji, a smaczku dodaje fakt, że były kolarz Phonaku wygrywał ToC w 2006 roku.
Będzie też okazja zobaczyć kolarzy Rock Racing, z których niektórzy także mają za sobą dopingową przeszłość. Michael Ball z pewnością liczy na dobrą postawę Francisco Mancebo, Oscara Sevilli czy Tylera Hamiltona. Zapewne jeszcze bardziej zależy mu na medialnym rozgłosie, zwłaszcza po tym, jak jego drużyna nie otrzymała licencji Pro Continental i nie będzie mogła się ścigać w najważniejszych wyścigach.
Na uwagę zasługuję również amerykańska ekipa Team Type 1. Drużyna UCI Continental, w dużej mierze złożona z kolarzy chorych na cukrzycę, po raz pierwszy weźmie udział w tak ważnym wyścigu, co nieco przybliża ich do głównego celu, jakim jest start w Tour de France w 2012 roku.
Zapraszamy na codzienne relacje z Tour of California.
Wyjątkowy Tour of California
Gwiazdy na starcie w Sacramento
Już jutro rozpoczyna się najważniejszy wyścig za oceanem, Tour of California. Tym razem na starcie zobaczymy największe gwiazdy peletonu; w wyścigu wystartują m.in. Carlos Sastre, Levi Leipheimer, Lance Armstrong, Tom Boonen czy Ivan Basso