Magnus Backstedt postanowił zakończyć karierę. 34- letni Szwed, który ostatnio ścigał się w ekipie Garmin – Slipstream, przyznał, że nie jest już w stanie trenować i ścigać się na najwyższym poziomie.Wpływ na decyzję zwycięzcy Paryż – Roubaix z 2004 roku z pewnością miały też kontuzje, które w ostatnim okresie trapiły Backstedta. Szwed cierpiał na czerniaka , a ostatnio musiał pauzować z powodu kontuzji łokcia i barku.
„To jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu, jednak muszę przyznać, że nie jestem już w stanie przez cały rok ścigać się na najwyższym poziomie” – powiedział Szwed, który ma jeszcze ważny kontrakt z ekipą Garmin – Slipstream, w której będzie teraz jednym z konsultantów.
„Mimo wszystko, uważam, że moja kariera była bardzo udana. Ścigałem się z najlepszymi kolarzami na świece, wygrywałem etapu Tour de France, Paryż – Roubaix, więc chyba mogę czuć się spełniony” – stwierdził Backstedt. „Nie mam zamiaru niczego żałować” – dodał.
Wielokrotny Mistrz Szwecji zamierza teraz skupić się głównie na prowadzeniu swojej ekipy, Cyclesport.se-MagnusMaximusCoffee.com. Będzie w niej pełnić także rolę dyrektora sportowego, a także niekiedy będzie brał udział w wyścigach. „Gdy pewien etap w życiu się kończy, inny się zaczyna” – mówi Backstedt.
Backstedt rozpoczął karierę w wieku 21 lat. W 1998 roku wygrał 19 etap Tour de France,był trzykrotnym Mistrzem Szwecji. Jego największym sukcesem jest zwycięstwo w Paryż – Roubaix w 2004 roku. Ścigał się m.in. w ekipach Credit Agricole, Allesio – Bianchi, Liquigas i Garmin Slipstream.
Backstedt kończy karierę
Były zwycięzca Paryż-Roubaix skupi się na prowadzeniu swojej drużyny
Magnus Backstedt postanowił zakończyć karierę. 34- letni Szwed, który ostatnio ścigał się w ekipie Garmin Slipstream, przyznał, że nie jest już w stanie trenować i ścigać się na najwyższym poziomie.
