Vos po raz drugi

MŚ w przełajach: wyścig elity kobiet

Drukuj

Drugie złoto dla gospodarzy. Po wczorajszym sukcesie Tijmena Eisinga, dziś Marianne Vos sięgnęła po swój drugi w karierze tytuł Mistrzyni Świata w przełajach. Holenderka wyprzedziła zwyciężczynie z poprzedniego roku, Niemkę Hankę Kupfernagel oraz Amerykankę Katie Compton.

Drugie złoto dla gospodarzy. Po wczorajszym sukcesie Tijmena Eisinga, dziś Marianne Vos sięgnęła po swój drugi w karierze tytuł Mistrzyni Świata w przełajach. Holenderka wyprzedziła zwyciężczynie z poprzedniego roku, Niemkę Hankę Kupfernagel oraz Amerykankę Katie Compton.
Paniom przyszło ścigać się w nieco gorszych warunkach niż wczoraj. Od samego rana panowało przenikliwe zimno, co zdecydowanie było widać po ubiorach zawodniczek.

Niedługo po starcie na prowadzenie wysunęła się Amerykanka Katie Compton, zyskując kilka sekund przewagi and rywalkami. Za nią uformowała się niewielka grupka pościgowa, z Hanką Kupfernagel, aktualną Mistrzynią Świata na czele.

Drugie okrążenie Compton rozpoczynała z kilkusekundową przewagą nad rywalkami. Za nią z kilkuosobowej grupki zostały już tylko Kupfernagel i Holenderka Marianne Vos, które stopniowo zmniejszały stratę do liderki.

Na początku trzeciego okrążenia doścignęły Amerykankę. Za prowadzącą trójką uformowały się grupki, liczące po kilka zawodniczek, jednak liderki nie zwalniały tempa. Ich przewaga utrzymywała się na podobnym co wcześniej poziomie, w granicach 20 sekund. Po raz kolejny na atak zdecydowała się Compton, jednak czujność Kupfernagel uniemożliwiła Amerykance zyskanie większej przewagi. Za ich plecami cały czas jechała Vos.

Tuż przed rozpoczęciem czwartego okrążenia Kupfernagel odskoczyła nieco rywalkom. Vos i Comtpon traciły do Niemki 4 sekundy, jednak szybko do niej dołączyły. Przez kolejne dwa okrążenia sytuacja nie zmieniała się zbytnio. Co jakiś czas Kupfernagel lub Compton próbowały podkręcać tempo, jednak nie skutkowało to zyskaniem większej przewagi.

Na szóstym, ostatnim okrążeniu, Kupfernagel co chwilę podkręcała tempo, chcąc zgubić swoje rywalki. Tego dnia Vos jedna była bardzo czujna i nie pozwoliła uciec Niemce. Kłopoty miała Compton, która z trudem utrzymywała tempo. Amerykanka odpadła nieco od rywalek, jednak pod koniec rundy zdołała dołączyć do prowadzącej dwójki. Na ostatniej prostej Kupfernagel mocno naciskała na Vos, jednak to Holenderka rozpoczęła sprint, a doświadczenie wyniesione z szosy i toru (Vos jest Mistrzynią Świata w obu tych konkurencjach) pozwoliło jej na zyskanie sporej przewagi nad rywalkami.

Ku uciesze licznie zgromadzonych kibiców Vos minęła linię jako pierwsza, unosząc ręce w geście radości. Za nią Kupfernagel, a dopiero na trzecim miejscu Comtpon, która zapłaciła za swój atak w pierwszej części wyścigu.

FOTO: www.mariannevos.nl
 
Wyniki:
1. Marianne Vos (NED) 0:42:39
2. Hanka Kupfernagel (GER) 0:01
3. Katie Compton (USA) 0:02
4. Sanne Van Paassen (NED) 0:29
5. Caroline Mani (FRA)
6. Sanne Cant (BEL)
7. Daphny Van den Brand (NED) 0:30
8. Mirjam Melchers (NED)
9. Eva Lechner (ITA) 0:31
10. Maryline Salvetat (FRA)

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj