Sastre powalczy o podium Giro

Carlos Sastre (Cervelo Test Team) potwierdził start w Giro d’Italia. Jeszcze niedawno zwycięzca Tour de France nie był pewien, czy startować we włoskim wyścigu, jednak teraz z całą stanowczością zapowiada, że zamierza walczyć o podium.Sastre, który przed sezonem dołączył do nowej ekipy Cervelo Test Team, jeszcze kilkanaście dni temu uzależniał swój start w Giro od formy, jaką będzie prezentować. Dziś jednak wiadomo, że oprócz Giro, Sastre zamierza bronić tytuły podczas Wielkiej Pętli, a także powalczyć o czołowe lokaty podczas Mistrzostw Świata w szwajcarskim Mendrisio. Z kolei sezon rozpocznie wyścigiem Tour of California (14-22.02).

„Stawałem już na podium we Vuelcie i Tourze, tak więc bardzo zależy mi na dobrym miejscu w Giro” – argumentował swoją decyzję Sastre, „to dla mnie spore wyzwanie" - dodał. Ma jednak nadzieję, że w osiągnięciu zamierzonych celów pomoże mu nowa ekipa i koledzy. Hiszpan przyznaje, że przejście do Cervelo było dla niego czynnikiem motywującym, dzięki któremu chce osiągać jeszcze większe sukcesy. „To dla mnie nowość, ale także wielkie wyzwanie i dodatkowa motywacja” – mówił o swojej roli w kanadyjsko-szwajcarskiej ekipie.

Sastre zdaje się traktować start w Giro dość poważnie i zapowiada walkę o czołowe lokaty, co wcześniej nie było mu dane. „Już dwa razy startowałem w Giro, jednak nigdy nie mogłem jechać na własne konto, zawsze pomagałem kolegom, którzy walczyli o zwycięstwo” – odniósł się do roli pomocnika Ivana Basso i Tylera Hamiltona. „Teraz mam nadzieję sam stanąć na podium” – dodał.

Giro w pierwszej części sezonu, potem Tour i MŚ. To te wyścigi stawa za główne cele Sastre – „w tym roku pojadę z numerem 1 [w TdF]. To dla mnie zaszczyt” – stwierdził. W jego wypowiedzi nie zabrakło także wątku Lance’a Armstronga – „oczy wszystkich będą skupione na nim. To dla mnie dobra sytuacja, nie będę czuł tak dużej presji”.

Po zakończeniu Tour de France Sastre zamierza przygotować się do Mistrzostw Świata, w których do tej pory pracował na kolegów z reprezentacji, jednak teraz ma nadzieję, że to właśnie jemu dane będzie założyć tęczową koszulkę.