Armstrong zaskoczony medialnym szumem

Kolarz Astany na konferencji prasowej

Drukuj

W przededniu swojego (ponownego) debiutu Lance Armstrong, który od kilku dni przebywa w Adelajdzie, odpowiadał na pytania prawie 150 dziennikarzy. Większość z nich dotyczyła jego obecnej formy.

W przededniu swojego (ponownego) debiutu Lance Armstrong, który od kilku dni przebywa w Adelajdzie, odpowiadał na pytania prawie 150 dziennikarzy. Większość z nich dotyczyła jego obecnej formy.„Nie spodziewałem się tak dużego zainteresowania moim powrotem do kolarstwa” - przyznał Amerykanin, „ale myślę, że to co się wokół mnie dzieje, jest dobre dla kolarstwa. I dla walki z rakiem” – po raz kolejny Armstrong zaznaczył powód swojego powrotu. Jego głównym celem jest zwiększenie świadomości ludzi o chorobie, a także zbieranie funduszy na leczenie.

Nie mogło także zabraknąć pytań o formę Mistrza Świata z 1993 roku. „Nie mogę powiedzieć, że jest zła. Jednak mam pewne obawy, jeśli chodzi o wyścig” – stwierdził kolarz Astany. „Nie ścigałem się przez ponad 3 lata, w tym czasie wypiłem sporo piwa. Jeśli jednak będę miał okazję, żeby być z przodu peletonu lub zaatakować, na pewno ją wykorzystam” – zaznaczył. We wcześniejszych wypowiedziach  zaprzeczał, jakoby widział siebie w roli faworyta wyśćigu.

Armstrong porównał swój obecny powrót do tego sprzed 11 lat, kiedy to po przebytej chorobie nowotworowej na nowo zaczął się ścigać – „sytuacja wygląda podobnie. Nie wiem jak sobie poradzę na wyścigu, jednak jestem bardzo zmotywowany i głodny ścigania. Jedyną różnicą jest mój wiek” – powiedział. „Jestem w podobnej dyspozycji, ciągle czerpie radość z jazdy na rowerze”.

Amerykanin odniósł się także do swojego programu antydopingowego, który powstał przy współpracy z ekspertem ds. dopingu, Donem Catlinem. „To będzie najbardziej zaawansowany program antydopingowy do tej pory. Jestem z niego dumny” – poinformował dziennikarzy i dodał, że każdy będzie miał do niego dostęp, aby obejrzeć jego wyniki.

W przeciągu ostatnich dwóch miesięcy Armstrong 12-krotnie poddawany był kontroli antydopingowej, z czego 2 miały miejsce podczas samego pobytu w Australii.