Międzynarodowa Unia Kolarska przesłała dziś do CAS pismo w sprawie Alexandra Vinokourova, w którym domaga się przedłużenia dyskwalifikacji Kazacha o kolejne 12 miesięcy.
UCI nie uznaje wcześniejszej decyzji Kazachskiego Związku Kolarskiego, który skazał kolarza jedynie na rok zawieszenia.
Po zapowiedziach Vinokourova o powrocie do kolarstwa, przewodniczący Unii, Pat McQuaid przyznał, że osobiście dopilnuje, aby dyskwalifikacja Kazacha została przedłużona o kolejny rok. Unia nie zgadza się z decyzją Kazaskiego Związku Kolarskiego, który za stosowanie dopingu podczas ubiegłorocznego Tour de France zawiesił Vinokourova zaledwie na rok (mimo nacisków ze strony UCI, która żądała dwóch lata zawieszenia). „Nie pozwolimy, aby wrócił tak szybko” – zapowiadał wtedy Irlandczyk.
McQuaid poinformował, że Unia przesłała dziś do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS) oficjalne pismo, w którym domaga się przedłużenia kary. „W sytuacji, gdy kolarz chce wrócić po okresie zawieszenia, obowiązują pewne przepisy. Vinokourov ich nie spełnia, przez co nie będzie mógł wrócić do peletonu” – stwierdził McQuaid, odnosząc się do zapowiedzi Vinokourova, że ten, w barwach Astany, chce wystartować w kwietniowych Amstel Gold Race i Liege – Bastogne – Liege.
„Stanowisko UCI w tej sprawie jest jasne. Według nas Kazach otrzymał nieodpowiednią karę” – powiedział dziś portalowi cyclingnews McQuaid, twierdząc, że Vinokourov powinien zostać zdyskwalifikowany na dwa lata. „Dopilnujemy, aby otrzymał karę zgodną z naszymi żądaniami, a także przepisami antydopingowymi” – dodał.
Dyskwalifikacja Vinokourova cd.
UCI zażądała przedłużenia dyskwalifikacji Vinokourova
Międzynarodowa Unia Kolarska przesłała dziś do CAS pismo w sprawie Alexandra Vinokourova, w którym domaga się przedłużenia dyskwalifikacji Kazacha o kolejne 12 miesięcy. <br />