Hiszpanie na północy
Niderlandom zdarza się gościć wielkie toury. Regularnie do Belgii zagląda trasa Tour de France, projekt przejazdu z północy na południe Europy w ostatnich latach dwukrotnie wdrożyli też organizatorzy Giro d'Italia. Rzadko jednak wynika z tego coś dobrego a w opinii samych zawodników takie eskapady są tylko niepotrzebną komplikacją. Z Hiszpanii do Holandii jest zdecydowanie najdalej i generuje to największe problemy logistyczne. Mimo tego start 64. Vuelta a Espana zaplanowano na 29.08.2009 w holenderskim Assen. Na torze motocyklowym rozegrany zostanie krótki, bo zaledwie 4,5km prolog. W sumie po niderlandzkiej ziemi kolarze przejadą 615km, z czego najciekawiej zapowiada się czwarty i ostatni „eksportowy” etap Vuelty. Zakończy się on, i nie jest to żadna niespodzianka, w belgijskim Liege, prowadząc w końcówce trasą znaną ze słynnego wiosennego klasyku. Ostatnie kilometry „Staruszki”, czyli Liege-Bastogne-Liege są wyjątkowo eksploatowane i pojawiają się zarówno w Tourze jak i włoskim Giro. Tym razem dodatkowo zawodnicy przejadą również fragmentami holenderskiego Amstel Gold Race, następnie na kilka chwil zaglądną do Niemiec by zakończyć etap i zarazem pierwszą część wyścigu w Liege. Czy w obliczu istnienia zjednoczonej europy, globalizacji i innych czynników, z którymi na co dzień wszyscy się spotykamy, taka „wycieczka” jest nadal dla kogoś atrakcyjna? Można za to podejrzewać, że z takiego początku wyścigu niezadowoleni będą sami hiszpańscy kolarze. Choć w Ardenach czują się jeszcze nienajgorzej, to mimo wszystko szosy północnej Europy nie należą do ich ulubionych. Niewykluczone więc, że któryś z faworytów już w Niderlandach pogrzebie swoje szanse na dobry wynik w klasyfikacji generalnej, zostając na wietrznych odcinkach holenderskich i belgijskich dróg.
Środek wyścigu – najwięcej wrażeń
Pierwszy dzień odpoczynku zaplanowano już po czterech etapach. Lepszym określeniem jest „dzień przerwy”, ponieważ zawodnicy i ekipy nie będą miały zbyt wiele czasu na złapanie oddechu ze względu na przelot do Hiszpanii. Jedyny kataloński odcinek z Tarragony do Vinaroz poprzedzi kolejny długi transfer, tym razem w okolice Walencji, gdzie zaplanowano siódmy etap w postaci trzydziestokilometrowej jazdy na czas. Będzie to dość krótka i zarazem przedostatnia szansa dla czasowców do uzyskania przewagi nad „góralami”. Kolejne etapy będą przeznaczone raczej dla kolarzy dobrze czujących się w górzystym terenie. Z drugiej strony, choć w tym roku na trasie Vuelty znalazło się całkiem sporo podjazdów, nie są one na tyle trudne, by nawet niewielka przewaga uzyskana podczas czasówki nie była możliwa do obrony. Kolejne etapy między Walencią a Murcią to znane z ostatnich lat górskie finisze na
Alto de Aitana i Xorret del Cati
.Drugi dzień przerwy również wiąże się z pokonaniem pewnej odległości w samochodach, tym razem do Almerii, skąd zawodnicy zmierzą się z kolejnymi znanymi podjazdami: do obserwatorium Calar Alto (etap 12. z metą na Alto de Velafique), Sierra Nevada (etap 13. podjazd na ponad 2500m, tym razem poprzedzony wspinaczką na Alto de Monachil) i Sierra de la Pandera (etap 14. tradycyjnie z Granady). Następnie peleton przejedzie dobrze znaną drogą przez Cordobę do Avili, gdzie na wzniesieniach wokół historycznych murów miasta po raz kolejny zawodnicy będą szukali cennych sekund w walce o miejsca w klasyfikacji generalnej. Ostatnia szansa dla „górali” zaplanowana jest na etap dziewiętnasty, gdzie w górach Guadarrama dwukrotnie wjadą na Alto de Navecerrada, finiszując jednak na zjeździe w La Granja. Dzień później o sekundy i minuty walczyć będą czasowcy, dla nich przygotowano ostatnią ważną próbę 64. Vuelty, zaledwie 26km jazdy indywidualnej. Warto zauważyć, że w całym przyszłorocznym Wyścigu Dookoła Hiszpanii będzie mniej kilometrów czasówek niż podczas jednego tego typu etapu na włoskim Giro! Trzytygodniowe ściganie zakończone zostanie tradycyjnymi rundami na ulicach Madrytu 19.09.2009.
Otwarty wyścig dla... ?
Wiele wskazuje na to, że przyszłoroczna Vuelta będzie po raz kolejny wyścigiem, w którym o zwycięstwie decydować będą nie minuty a sekundy. W ostatnich kilku sezonach obserwujemy znaczące wyrównanie sił w światowym kolarstwie, aby między faworytami powstały znaczące różnice, potrzebne są albo wyjątkowe i niespodziewane wydarzenia, albo też nieszablonowa, obfitująca w szczególnie trudne odcinki trasa. Średnia długość etapu ze startu wspólnego to niecałe 180km, w sumie do pokonania zawodnicy będą mieli 3281km. Podjazdy, na których będzie się rozgrywała walka o czołowe lokaty są w zdecydowanej większości dobrze znane nie tylko gwiazdom peletonu, ale też ich pomocnikom. Vuelta po raz kolejny odwiedzi bowiem miejsca mocno eksploatowane w ostatnich latach, które mimo pozornej trudności (trzydziestokilometrowy podjazd na Sierra Nevada) nie przynosiły ani emocji ani rozstrzygnięć. Z drugiej strony różnorakie eksperymenty w ostatnich latach rzadko kiedy przynosiły efekt w postaci większego zainteresowania wyścigiem. Vuelta nadal pozostaje najmniej prestiżowym i najmniej chętnie oglądanym wielkim tourem, Kto wiem może więc trasa nieskomplikowana, w miarę możliwości klasyczna będzie sceną ciekawszych wydarzeń. Wiele w tej kwestii zależy oczywiście od kolarzy. Z gwiazd pierwszego szeregu udział zapowiada Ivan Basso, który chce powtórzyć osiągnięcie Alberto Contadora, zwyciężając w Giro i Vuelcie podczas jednego sezonu. Z drugiej strony trudno przypuszczać, by Hiszpanie chętnie oddali tron swojego narodowego touru. Choć Contador ma się koncentrować na Tourze, start w Wielkiej Pętli i Giro zapowiada Sastre, również na TdF skupić chce się Valverde, iberyjskie kolarstwo jest na tyle bogate w talenty, że zapewne to właśnie lokalni zawodnicy decydować będą o losach wyścigu. Do startu 64. Vuelta a Espana pozostaje ciągle tyle czasu a sezon, jak co roku, będzie bardzo intensywny, że o potencjalnych faworytach będzie można mówić dopiero w okolicach początku sierpnia 2009.
Etapy 64. Vuelta a Espana:
29 sierpnia - 1 etap: Assen - Assen, 4,5 km (ITT)
30 sierpnia - 2 etap: Assen - Emmen, 202 km
31 sierpnia - 3 etap: Zutphen - Venlo, 185 km
1 września - 4 etap: Venlo - Liege, 224 km – etap pagórkowaty
2 września – dzień przerwy
3 września - 5 etap: Tarragona - Vinaros, 174 km
4 września - 6 etap: Xativa - Xativa, 186 km
5 września - 7 etap: Valencia - Valencia, 30 km (ITT)
6 września - 8 etap: Alzira - Alto de Aitana 206 km – meta na podjeździe
7 września - 9 etap: Alcoy - Xorret del Catí, 186 km – meta na podjeździe
8 września - 10 etap: Alicante - Murcia, 162 km
9 września - 11 etap: Murcia - Caravaca de la Cruz, 191 km
10 września – dzień przerwy
11 września - 12 etap: Almería - Alto de Velefique, 174 km – meta na podjeździe
12 września - 13 etap: Berja - Sierra Nevada, 175 km – meta na podjeździe
13 września - 14 etap: Granada - La Pandera, 157 km – meta na podjeździe
14 września - 15 etap: Jaén - Córdoba, 168 km
15 września - 16 etap: Córdoba - Puertollano, 170 km
16 września - 17 etap: Ciudad Real - Talavera de la Reina, 175 km
17 września - 18 etap: Talavera de la Reina - Ávila, 187 km – etap górzysty
18 września - 19 etap: Ávila - La Granja. Real Fábrica de Cristales, 174 km – etap górski
19 września - 20 etap: Toledo - Toledo, 26 km (ITT)
20 września - 21 etap: Rivas-Vaciamadrid - Madrid, 110 km