Po sobotniej prezentacji Giro wszyscy zainteresowani zgodnie stwierdzili, że będzie to wymagający wyścig, ale zarazem różny od tego, do czego przyzwyczaili nas organizatorzy włoskiego .„Na pewno trasa jest odmienna od poprzednich, dosyć oryginalna” – zauważył Johan Bruyneel, dyrektor sportowy Astany. Podobnie jak Armstrong, uważa on, że ogromny wpływ na losy wyścigu będzie miała 61 kilometrowa czasówka – „12. Etap - jazda na czas i etap do Block Haus, będą miały kluczowe znaczenie jeśli chodzi o klasyfikację końcową” – stwierdził Belg. „W związku z nieco innym przebiegiem wyścigu, będziemy musieli zmienić nieco taktykę. Jednak największym wyzwaniem będzie powrót Lance’a do formy sprzed trzech lat” – przyznał.
Dwukrotny zwycięzca włoskiego wyścigu, Gilberto Simoni (PVC Diquigiovanni) przyznaje, że wygrać po raz trzeci będzie bardzo ciężko. „Wszyscy będą chcieli zwyciężyć” – powiedział Włoch „jednak wierzę, że jeśli dobrze się przygotuję, będę miał szansę. Nie można jednak czekać z atakami do ostatniego tygodnia, wyścig już na samym początku może się rozstrzygnąć” – dodał Simoni, odnosząc się do pierwszego tygodnia wyścigu, kiedy to kolarze pokonywać będą Dolomity.
Trzecie miejsce w tegorocznej edycji dało Marzio Bruseghinowi pewność, że z powodzeniem może on walczyć z najlepszymi. Kolarz Lampre ma nadzieję powtórzyć sukces, tym bardziej, że trasa bardzo mu odpowiada – „w porównaniu do 2008 roku, na trasie jest mniej ciężkich podjazdów. Dla mnie to dobra sytuacja” – powiedział. Włoch, który dobrze jeździ na czas, nie kryje zadowolenia z decyzji organizatorów o przeprowadzeniu 61 kilometrowej czasówki w drugim tygodniu – „to będzie bardzo wymagająca próba, ale takie etapy mi odpowiadają” – stwierdził.
Ivan Basso, który niedawno wrócił do peletonu po dwuletniej dyskwalifikacji, przyznaje, że pod wieloma względami będzie to wyjątkowe Giro – „to będzie bardzo ważny wyścig dla mnie. Wracam po dyskwalifikacji, więc chciałbym udowodnić, że jestem jeszcze w stanie wygrać” – powiedział kolarz Liquigas. „Trasa jest bardzo wymagająca, każdy dzień może mieć znaczenie dla klasyfikacji generalnej” – zauważył Basso. Odniósł się także do wypowiedzi Armstronga, który uważa go za głównego faworyta wyścigu – „to dla mnie spore wyróżnienie, jednak myślę, że kolarzy, którzy są w stanie wygrać wyścig, jest sześciu lub siedmiu”.
Również Allesandro Petacchi cieszy się z gór w pierwszym tygodniu – „będziemy mniej zmęczeni, co daje większą szansę przejechania gór” – powiedział sprinter, który na swoim koncie ma 19 zwycięstw etapowych w Giro. „Potem mam nadzieję, że dostaniemy swoją szansę” – dodał.
Wypowiedzi po prezentacji Giro
Co o trasie sądzą faworyci przyszłorocznego wyścigu?
Po sobotniej prezentacji Giro wszyscy zainteresowani zgodnie stwierdzili, że będzie to wymagający wyścig, ale zarazem różny od tego, do czego przyzwyczaili nas organizatorzy włoskiego .