Marc Madiot, dyrektor Francaise des Jeux, powiedział dziś dziennikarzom francuskiegoi L’Equipe, że nie zgadza się z opinią Lance’a Armstronga.Ameryknin utrzymuje, że negatywne nastawienie francuskich kibiców i mediów do jego osoby jest między innymi spowodowane działaniami Madiot.
Madiot odniósł się tym samym do wypowiedzi Armstronga z listopada, kiedy to Amerykanin oskarżył Francuza o podsycanie atmosfery niechęci wobec niego wśród francuskich kibiców i mediów.
„Nie można wymazać przeszłości” – powiedział Madiot, odnosząc się zapewne do oskarżeń dopingowych towarzyszących zwycięzcy TdF.
Dodał też, że mimo zarzutów o doping, nigdy nie występował przeciwko Armstrongowi, ani tym bardziej nie namawiał do atakowania Amerykanina – „nigdy nic podobnego nie powiedziałem” – stwierdził, „nie wyobrażam sobie, abym mógł komukolwiek zabronić, czy przeszkadzać w ściganiu się na rowerze” – dodał.
W wypowiedziach Madiot można było też odczuć pewną chęć zażegnania konfliktu z „Bossem”. „Każdy ma prawo się ścigać, nieważne, czy to jest Armstrong, czy ktokolwiek inny” – powiedział Francuz i odniósł się także do misji Armstronga promującej walkę z rakiem. „Pochwalam takie działania, jestem w stanie nawet pomóc mu w promowaniu jego fundacji” – zakończył.
Madiot odpowiada Armstrongowi
Marc Madiot, dyrektor Francaise des Jeux, powiedział dziś dziennikarzom francuskiegoi LEquipe, że nie zgadza się z opinią Lancea Armstronga.