96. Rewolucja Francuska

Prezentacja trasy TdF 2009

Drukuj

Finałowe rozstrzygnięcia na zboczach Mount Ventoux, powrót jazdy drużynowej na czas, długi, bo aż 15km prolog. Do tego wizyta w Monaco, Barcelonie, Gironie (Hiszpania), Andorze i Verbier (Szwajcaria).

Finałowe rozstrzygnięcia na zboczach Mount Ventoux, powrót jazdy drużynowej na czas, długi, bo aż 15km „prolog”. Do tego wizyta w Monaco, Barcelonie, Gironie (Hiszpania), Andorze i Verbier (Szwajcaria).Po kilku latach przerwy, trasa 96. Tour de France zapowiada się spektakularnie.
 
Nietypowy układ etapów, „stare” podjazdy w nowej konfiguracji, do tego nowe lub dawno nie odwiedzane lokalizacje. Wczesne przecieki zostały dziś potwierdzone podczas oficjalnej prezentacji 96. edycji wyścigu dookoła Francji. Zapowiada się więc Tour niespodzianek a organizatorzy, czyi A.S.O. Dokładają wszelkich starań by faktycznie takim był.
Przyszłoroczny wyścig został niemal wywrócony do góry nogami. Gdyby nie „obowiązkowy” finisz w Paryżu, wszystko zaczynałoby się i kończyło na południu Francji. Start 96. Tour de France zaplanowano na 4-go lipca w Monaco. Piętnastokilometrowa jazda indywidualna na czas powinna ustawić klasyfikację na pierwszych kilka dni i dać pierwsze odpowiedzi na pytania o to, kto jest w wysokiej dyspozycji. Będzie to szczególnie ważna próba dla specjalistów czasówek. W przyszłym roku finałowa jazda na czas została przesunięta o kilka dni.. Czasowcy będą więc musieli zdobywać przewagę nad góralami w pierwszej części rywalizacji, tym bardziej, że już na etapie czwartym rozegrana zostanie jazda drużynowa, która choć krótka (38km) powinna przynieść dalsze różnice w „generalce”. Dalej będzie jeszcze ciekawiej. Dość szybko peleton wjedzie w góry a etapy wzdłuż wybrzeża morza śródziemnego, zazwyczaj ekstremalnie nudne, przyniosą nieliczne szanse dla sprinterów, zatem emocje będą gwarantowane. Już na odcinku siódmym na kolarzy czeka pierwszy górski finisz i to nie byle jaki, bo z metą w pirenejskiej stacji narciarskiej Arclais. Wizytę w Andorze poprzedzi z kolei górzysty dzień w Katalonii, zawodnicy przejadą z Griony do Barcelony. Kolejne dwa odcinki poprowadzą peleton krętymi, górskimi szosami Pirenejów, przez Saint Girons, Saint Gaudens (znane m.in. z fabryki Sunna), do Tarbes (przez słynne Tourmalet). Jest to kolejna niespodzianka, ponieważ 96. Tour de France ominie Pau, miasto, w którym od lat niemal obowiązkowo gościli kolarze przed lub po wizycie w Pirenejach.

Dzień przerwy czeka na zawodników dopiero w Limoges, gdzie zostaną przetransportowani samolotem. Kolejne trzy etapy przyniosą nieco wytchnienia. Co jest również warte podkreślenia, w tym roku Tour zupełnie ominie Bretanię i całą północną Francję. Najbardziej wysuniętym na północ punktem wyścigu będzie... Paryż, do którego peleton zawita dopiero ostatniego dnia rywalizacji! Zapowiada się więc niezwykle gorący czas dla zawodników, tak pod względem sportowych emocji jak i... temperatury powietrza. Przed wjazdem w Alpy na kolarzy czeka jeszcze przejazd przez Wogezy i finisz w Colmarze. Następnie już w zasadzie tylko górskie emocje. Krótki pobyt w szwajcarskim Verbier, etap do St-Maurice przez przełęcz św. Bernarda i przy okazji wizyta na włoskiej ziemi. Ostatnia, czterdziestokilometrowa czasówka rozegrana zostanie w Annency na cztery dni przed końcem wyścigu. Kluczowe rozstrzygnięcia czekają wszystkich dopiero dwa dni później. Wielki finał walki o żółtą koszulkę rozegra się w najbardziej godnej i zarazem niezmiernie spektakularnej lokalizacji. Mount Ventoux, słynny Gigant Prowansji bez względu na sytuację będzie sceną pasjonującej walki. Tam można stracić i zyskać tak wiele, że emocje są niemal gwarantowane. Wieczorem zwycięzca wyścigu oraz pozostali w stawce zawodnicy wsiądą do TGV by dzień później przejechać honorowe rundy na Polach Elizejskich.

Trasa 96. Tour de France zdecydowanie przełamuje schemat, jaki w ostatnich latach rysował scenariusz wyścigu. Zróżnicowany charakter etapów, zaskakujące „zwroty akcji” i mordercza końcówka bardziej przypominają rozwiązania znane z Giro d'Italia. Czyżby Francuzi zauważyli, że włoski tour ostatnio wykazuje wyższy potencjał i postanowili działać? Taki układ etapów powoduje, że przed wieloma zawodnikami otwierają się nowe możliwości, finałowy górski etap na tak wymagającym podjeździe, jakim jest Mount Ventoux może sprawić, że rywalizację wygra faktycznie wybitny góral. Pozostaje tylko pytanie, czy ktoś taki jest obecnie w zawodowym peletonie. Jeśli nie, to być może właśnie przyszłoroczny Tour de France go odkryje.

Etapy 96. Tour de France


Lipiec 4, etap 1: Monaco ITT, 15km (jazda indywidualna na czas)
Lipiec 5, etap 2: Monaco - Brignolles
Lipiec 6, etap 3: Marseille - La Grande Motte
Lipiec 7, etap 4: Montpellier - Montpellier, TTT 38km (jazda drużynowa na czas)
Lipiec 8, etap 5: Cap d’Agde - Perpignan
Lipiec 9, etap 6: Gerona - Barcelona, 167km (Hiszpania)
Lipiec 10, etap 7: Barcelona - Andorra-Arcalis, 224km (finisz na podjeździe)
Lipiec 11, etap 8: Andorra-la-Vella - St-Girons
Lipiec 12, etap 9: St-Gaudens - Tarbes (przez Tourmalet)
Lipiec 13, dzień odpoczynku i transfer do Limoges
Lipiec 14, etap 10: Limoges - Issoudun, 192km
Lipiec 15, etap 11: Vatan - St-Fargeaud, 200km
Lipiec 16, etap 12: Tonnerre - Vittel, 200km
Lipiec 17, etap 13: Vittel - Colmar (przez col de la Schlucht)
Lipiec 18, etap 14: Colmar - Besançon
Lipiec 19, etap 15: Pontarlier - Verbier (Szwajcaria)
Lipiec 20, dzień odpoczynku
Lipiec 21, etap 16: Martigny - Bourg-St-Maurice (przez Włochy, przełęcze Grand-St-Bernard i Petit-St-Bernard)
Lipiec 22, etap 17: Bourg-St-Maurice - Le Grand Bornand (królewski etap, 5 górskich premii w tym Cormet de Roselend, i col de la Colombière)
Lipiec 23, etap 18: Annecy, ITT 40km (jazda indywidualna na czas)
Lipiec 24, etap 19: Bourgoin - Jallieu-Aubenas
Lipiec 25, etap 20: Montélimar - Le Mont Ventoux
Lipiec 26, etap 21: Montereau - Paris/Champs-Elysées