Contador o Armstrongu i Basso

Hiszpan zostaje w Astanie, mimo przyjścia Armstronga

Drukuj

Alberto Contador, zwycięzca hiszpańskiej Vuelty przyznał, że mimo przyjścia Lancea Armstronga do składu, jest spokojny o swoją pozycję w drużynie Astany.

Alberto Contador, zwycięzca hiszpańskiej Vuelty przyznał, że mimo przyjścia Lance’a Armstronga do składu, jest spokojny o swoją pozycję w drużynie Astany.Hiszpan, po kilku tygodniach dyskusji w mediach, niedawno potwierdził, że następny sezon również spędzi w kazaskim zespole.

„Myślę, że całe to zamieszanie szybko się wyjaśni i to w sposób dla nas korzystny. Uważam, że tak doświadczone kierownictwo, jakie jest w Astanie, bez problemu poradzi sobie z taką sytuacją” – powiedział zwycięzca ubiegłorocznego Touru.

Contador przyznał także, że nie wyobraża sobie, by Armstrong nie wziął udziału w Tour de France. „To fakt, byłem trochę zmieszany, kiedy Lance ogłosił swój powrót, jednak po rozmowach z Johanem [Bruyneelem, dyrektorem Astany] jestem spokojny o swoją pozycję w drużynie” – przyznał młody Hiszpan. „Nie rozmawiałem jeszcze z Lance’m, ale myślę, że nie będzie między nami żadnych nieporozumień” – dodał kolarz, który otwarcie mówi o kolejnym zwycięstwie we francuskim wyścigu.

Z kolei niedawno Armstrong, w nagraniu dla La Gazzetta dello Sport poinformował, że w przyszłym roku zamierza wystartować w Giro d’Italia i dał także do zrozumienia, że może się to odbyć kosztem właśnie Wielkiej Pętli.

Contador odniósł się także do powrotu (po dyskwalifikacji) Ivana Basso. Hiszpan stwierdził, że powrót Wocha do peletonu do dobra wiadomość – „Ivan to bardzo dobry kolarz. Popełnił jednak błąd i musiał za niego zapłacić. Teraz musi zacząć od nowa”.