Z peletonu...

Deutschland Tour, Armstrong, ZDF i ARD, Sanchez

Drukuj

Coraz poważniejsze skutki ma afera dopingowa z tegorocznego Tour de France. Po wczorajszej decyzji o odwołaniu 6-dniowego wyścigu torowego w Stuttgarcie, dziś organizatorzy Deutschland Tour, po rozmowach z Niemieckim Związkiem Kolarskim (BDR), zrezygnowali z organizacji przyszłorocznej edycji wyścigu.

Coraz poważniejsze skutki ma afera dopingowa z tegorocznego Tour de France. Po wczorajszej decyzji o odwołaniu 6-dniowego wyścigu torowego w Stuttgarcie, dziś organizatorzy Deutschland Tour, po rozmowach z Niemieckim Związkiem Kolarskim (BDR), zrezygnowali z organizacji przyszłorocznej edycji wyścigu.Kai Rapp, dyrektor wyścigu decyzję tę tłumaczy pogarszającą się sytuacja w kolarstwie, a co za tym idzie, wycofaniem się sponsorów i brakiem możliwości organizowania wyścig w takiej sytuacji.

Lance Armstrong nie pojawi się na środowej prezentacji trasy przyszłorocznego Tour de France. Agent Amerykanina poinformował o tym dziś dziennik L’Equipe, jednak odmówił podania więcej informacji na ten temat – nie wiadomo więc czy jest to spowodowane niechęcią niektórych mediów i kibiców do Armstronga, czy innymi planami Amerykanina. Warto jednak dodać, że w ciągu ostatnich trzech lat swojej kariery 7-krotny zwycięzca Wielkiej Pętli również opuszczał październikowe prezentacje trasy.

Po wcześniejszych zapowiedziach niemieckiej telewizji ZDF o nietransmitowaniu przyszłorocznej Wielkiej Pętli (m.in. z powodu udziału Armstronga w wyścigu) dziś podobną decyzję podjęła inna stacja – ARD. Rzecznik ARD zapowiedział, że jego stacja nie będzie transmitować ani Tour de France, ani Deutschland Tour, chyba, że ZDF zmieni zdanie. Wpływ na decyzje obu stacji miały także wpadki dopingowe Stefana Schumachera oraz Bernharda Kohla, którzy jeździli w ekipie Gerolsteiner. W 2007 roku, z powodu afery dopingowej Patrika Sinkewitza, ARD zdecydowało się zaprzestać transmisji z TdF jeszcze w trakcie trwania wyścigu.

Samuel Sanchez, Mistrz Olimpijski z Pekinu poinformował, że zostanie w ekipie Euskaltel Euskadi na przyszły sezon. Hiszpan po swoim zwycięstwie w wyścigu ze startu wspólnego otrzymał kilka ofert z innych zespołów (m.in. Cervelo, Katusha). Sanchez nie podpisał jeszcze co prawda kontraktu na przyszły sezon, jednak poinformował, że do uzgodnienia pozostały jedynie drobne szczegóły umowy.