Mamy dowody na kolejne przypadki dopingu podczas Tour de France, powiedział Pierre Bordry, szef Francuskiej Agencji Antydopingowej.AFLD, które ostatnio ponownie zajęło się badaniem próbek z Tour de France teraz twierdzi, że niektóre z nich wskazują na przetaczanie krwi przez kolarzy.
„Mamy dość mocne dowody na to, że niektórzy kolarze biorący udział Tour de France przetaczali krew” – powiedział Bordry, jednak dodał, że „wszystkie nazwiska zostaną ujawnione w najbliższym czasie”. AFLD zapowiada, że zajmie się teraz badaniem podejrzanych próbek, by jak najszybciej wskazać winnych.
AFLD, które niedawno przy współpracy koncernów farmaceutycznych I laboratoriów antydopingowych opracowało testy na CERA . Nowe procedury mają także pomóc w wykryciu dopingu krwi.
Podejrzanych jest około 30 kolarzy, którzy już zostali poinformowani o działaniach AFLD. Bordry twierdzi, że próbki pobrane od nich przed i w trakcie Wielkiej Pętli wykazują pewne anomalie – „wyniki niektórych kolarzy wróciły do normy w trakcie Touru, jednak wtedy też ich forma znacznie spadła” – zakończył Bordry.
Bordry: "mamy poważne podejrzenia"
Szef AFLD zapowiada kolejne przypadki dopingu
Mamy dowody na kolejne przypadki dopingu podczas Tour de France, powiedział Pierre Bordry, szef Francuskiej Agencji Antydopingowej.