Lance pod specjalnym nadzorem.

Drukuj

Aby udowodnić swoją uczciwość i zapewnić pełną przejrzystość swoich wyników, podczas okresu spędzonego w zespole Astany Lance Armstrong będzie poddany specjalnemu programowi antydopingowemu, którym kierować będzie jeden z największych specjalistów w tej dziedzinie, Don Catlin

Aby udowodnić swoją uczciwość i zapewnić pełną przejrzystość swoich wyników, podczas okresu spędzonego w zespole Astany Lance Armstrong będzie poddany specjalnemu programowi antydopingowemu, którym kierować będzie jeden z największych specjalistów w tej dziedzinie, Don Catlin.

„Chcę udowodnić wszystkim, że można ścigać się na światowym poziomie będąc czystym” – powiedział Armstrong. „Wielu z was wątpi w mój powrót do peletonu, jednak nie mam zamiaru pozostawić nawet cienia wątpliwości” – dodał i zapowiedział, że podporządkuje się wszystkim zasadom programu antydopingowego.

Zapowiedział też, że od tej pory nie zamierza nawet słowem wspomnieć o dopingu – „od dziś nie będę wam mówił, że jestem czysty, czy że inni biorą. To nie moje zadanie. Ja mam jeździć na rowerze, a Don powie wam, czy jestem czysty, czy nie.” Za program, któremu poddany będzie 7-krotny zwycięzca Tour de France zapłaci jego nowy pracodawca, ekipa Astany.

Również Catlin zapowiada, że nie będą to tylko działania na pokaz. „Wiem wszystko o dopingu. Nie da się mnie oszukać” – powiedział Catlin, który kierował instytutami antydopingowymi przy kilku uczelniach, a także był jednym z ekspertów w sprawie Floyda Landisa.

Wyniki Amerykanina będą ogólnodostępne na stronie internetowej – „każdy będzie mógł je sprawdzić i porównać – zobaczyć, czy są jakieś odchylenia od normy” – zakończył Armstrong.