Armstrong w Astanie!

Drukuj

Na konferencji prasowej zorganizowanej w Nowym Jorku Lance Armstrong potwierdził, że w przyszłym sezonie będzie ścigał się w zespole Astany. Dodał też, ze jego głównym celem będzie uświadomianie jak wielkim problemem społecznym jest rak, a nie 8 zwycięstwo w Tour de France

Na konferencji prasowej zorganizowanej w Nowym Jorku Lance Armstrong potwierdził, że w przyszłym sezonie będzie ścigał się w zespole Astany. Dodał też, ze jego głównym celem będzie uświadomianie jak wielkim problemem społecznym jest rak, a nie 8 zwycięstwo w Tour de France.

„W przyszłym sezonie będę się ścigał w Astanie” – powiedział Amerykanin i zapowiedział, że oprócz Tour de France, chciałby wystartować w Giro d’Italia, wyścigu, w którym do tej pory ani razu nie brał udziału.

Przyznał także, ze ciężko będzie wygrać po raz 8 Wielką Pętlę, jednak nie jest to jego głównym celem. „Ciężko mi powiedzieć. Nie ścigałem się od trzech lat, więc nie wiem, czy jestem w stanie jeździć na takim poziomie, jak dawniej. Jednak mogę obiecać, że dam z siebie wszystko” – powiedział Teksańczyk.

Zaznaczył też, że nie chciałby, aby Alberto Contador odchodził z Astany, gdyż jego zdaniem, jest to w tym momencie najlepszy kolarz na świecie, a „wraz z Levi leipheimerem i Johanem Bruyneelem moglibyśmy stworzyć bardzo mocną drużynę, w której każdy miałby swoje miejsce” i dodał, że będzie namawiał młodego Hiszpania do pozostania w zespole.

Odnośnie swojego startu w przyszłorocznym Tour de France, Armstrong wypowiada się z pewną rezerwą – „to ich wyścig i mogą zaprosić kogo tylko chcą” – odniósł się do braku kazaskiej ekipy w tegorocznej edycji . „Jeśli nie otrzymamy zaproszenia, niewiele będę mógł zdziałać” – dodał – „nie mogę zagwarantować wam, że wygram po raz kolejny. Zależy mi głównie na dotarciu do społeczeństwa i uświadomieniu go, jak wielkim problemem jest rak”.  Ma także nadzieje, że jego powrót do kolarstwa umożliwi jego fundacji Lance Armstrong Foundation jeszcze większe zaangażowanie w pomoc chorym.

Zaprzeczył także pogłoskom, jakoby miał kupić od ASO udziały w spółce – „po pierwsze, nie mam takich pieniędzy” – powiedział.

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj