Ostatni etap przed górską czasówką miał nieco bardziej emocjonujący przebieg niż się spodziewano. Dwa podjazdy 1. kategorii narobiły sporo zamieszania w peletonie, ekipa Caisse d’Epargne liczyła na urwanie sekund rywalom i być może awans Alejandro Valverde w klasyfikacji generalnej. Kiedy to się nie udało, do akcji wkroczył inny kolarz hiszpańskiej ekipy, David Arroyo.
Arroyo, dla którego jest to pierwsze tak ważne zwycięstwo, zwykle jest człowiekiem od czarnej roboty, jednak dzisiaj dostał swoją szansę – „mieliśmy za zadanie kontrolować wszystkie ucieczki, jednak kiedy znalazłem się w jednej z nich, a peleton nie mógł nas dogonić, jedyne co mi pozostało to siedzieć na kole Kiryienki” – powiedział Hiszpan. „To zwycięstwo jest nagrodą za ciężką pracę, którą wykonuje dzień po dniu, przez kilka ostatnich sezonów” - cieszył się 28-letni Arroyo.
Mimo drugiego miejsca i, jak mogłoby się wydawać wielkiego rozgoryczenia, z powodu pracy włożonej w powodzenie ucieczki, Vasili Kiryienka (Tinkoff) na mecie był bardzo zadowolony. „Dla mnie to drugie miejsce jest jak zwycięstwo” – powiedział Białorusin, „trasa była bardzo ciężka, szczególnie ostatnie kilometry, jednak czułem się dobrze. Niestety, na finiszu zabrakło już sił” – dodał. Za pracę na ostatnich kilometrach pochwalił go nawet Arroyo – „powiedziałem mu wcześniej, że nie będę wychodził na zmiany, jednak on nadal jechał mocnym tempem. W gruncie rzeczy był bardziej jak kolega z drużyny niż rywal”.
"Nerwowy" – tak określił dzisiejszy etap lider wyścigu, Alberto Contador (Astana). „Dziś było sporo nerwów i kiedy Rodriguez [Caisse d’Epargne] odjechał, musieliśmy się ostro wziąć do roboty” – powiedział Hiszpan. „Potem poprawił Sastre, jednak wtedy też byliśmy bardzo czujni” – odniósł się do przebiegu dzisiejszego etapu. Z ulgą przyjął też fakt, że jutro w końcu nastąpią ostateczne rozstrzygnięcia – „nareszcie zbliżamy się do końca. Trasę jutrzejszej czasówki znam bardzo dobrze, trenowałem na niej wiele razy. To moje rodzinne strony. Mam 1:17 przewagi i postaram się to utrzymać, a kto wie, może nawet uda mi się trochę zyskać” – powiedział Contador, który będzie bronił swojej pozycji przed Levi Leipheimerem, który jest drugi w klasyfikacji generalnej.
Właśnie Leipheimer jest tym kolarzem, który najbardziej zagraża liderowi, zarazem swojemu koledze z drużyny. Podczas pierwszej czasówki uzyskał czas lepszy od Hiszpana o 49 sekund, jednak profil jutrzejszego etapu znacznie różni się od poprzedniej próby i faworyzuje Hiszpana. „Na tym etapie rozstrzygnie się Vuelta” – powiedział Leipheimer, który zaliczany jest do faworytów. Z kolei Johan Bruyneel, dyrektor sportowy Astany jest spokojny o wynik wyścigu – „Naszym celem jest wygranie Vuelty. W tej chwili znajdujemy się w idealnej pozycji” – powiedział Belg.
Liderzy poszczególnych klasyfikacji po 19. etapie:
Klasyfikacja generalna – Alberto Contador (Astana)
Klasyfikacja punktowa – Greg Van Avermaet (Silence – Lotto)
Klasyfikacja górska – David Moncoutie (Cofidis)
Klasyfikacja najaktywniejszych – Alberto Contador (Astana)
Klasyfikacja drużynowa – Caisse d’Epargne
Lantern Rouge - Dmitriy Muravyev (Astana)
Z wyścigu wycofali się: Paolo Bettini (Quick Step), Stefan Schumacher (Gerolsteiner) i Filippo Pozzato (Liquigas)
Vuelta po 19. etapie.
Ostatni etap przed górską czasówką miał nieco bardziej emocjonujący przebieg niż się spodziewano. Dwa podjazdy 1. kategorii narobiły sporo zamieszania w peletonie, ekipa Caisse dEpargne liczyła na urwanie sekund rywalom i być może awans Alejandro Valverde w klasyfikacji generalnej. Kiedy to się nie udało, do akcji wkroczył inny kolarz hiszpańskiej ekipy, David Arroyo