Po wcześniejszych etapach górskich dzisiejszy dzień, z Ponferrady do Zamory o długości 186km, ponownie był okazją dla sprinterów do walki o zwycięstwo. Pewne było także, że swojej szansy będą szukać uciekinierzy, którym już kilka razy udawało się dojechać do mety przed peletonem.
;)
Zaraz po starcie kolarze rozpoczęli wspinaczkę pod Alto del Acebo (1. kat., dł. 14,2km, śr nachylenie 6,5%). Tym razem nie następowały żadne ataki, do czego wcześniej nas przyzwyczaili kolarze i cały peleton minął linię premii górskiej (premię wygrał lider klasyfikacji górskiej Moncoutie). Przez pierwszą godzinę kolarze pokonali zaledwie 15,1km. Na zjeździe z Alto del Acebo zaatakował Jesus Rosendo Prado (Xacoebo Galicia), który uzyskał nieznaczną przewagę nad peletonem. Wkrótce do Hiszpana dołączył Walter Pedraza Morales (Tinkoff). Zgodnie współpracując dwójka ta powiększała swoją przewagę i po 40 km ścigania zyskiwali nad peletonem 4.45. ;)
Peleton bardzo wolno pokonywał kolejne kilometry, co pozwoliło ucieczce zyskać kolejne minuty. Mijając km prowadząca dwójka miała ponad minut przewagi. Po przejechaniu 50 km peleton tracił ponad 7 minut. Na czele peletonu kolarzy Astany wyręczały ekipy Milram, Quick Step oraz Silence – Lotto, które liczyły tego dnia na swoich sprinterów. Szczególnie mocno pracował Mistrz Świata, Paolo Bettini i to między innymi dzięki jego pracy przewaga zaczęła topnieć. Na 100 km do mety różnica między prowadzącymi, a zasadniczą grupą spadła do 4.15. Przewaga ucieczki stopniowo spadała, by osiągnąć 3 minuty na 60 km do mety. Za sprawą ekipy Milram spadła do 1.50 na 47 km do mety, jednak wkrótce w peletonie nastąpiło lekkie rozluźnienie i przewaga wzrosła do 2.15. Gdy do mety pozostało 20 km przewaga ponownie spadła poniżej 2 minut. Gdy do przodu przesunęły się ekipy Quick Step, Astany, Esuakltel - Esukadi oraz Silence – Lotto tempo peletonu wzrosło do 60 km/h i ucieczka, na 7 km do mety, została ostatecznie doścignięta.
;)
Bardzo mocne tempo nadawali kolarze Quick Step, licząc na zwycięstwo Toma Boonena. Z przodu widoczna była także ekipa Liquigas. Na 5 km do mety zaatakował Juan Antonio Flecha (Rabobank), i jego akcja rozerwała nieco peleton. Wkrótce jednak Hiszpan został doścignięty. Do przodu przesunęła się cała ekipa Quick Step, rozprowadzająca Boonena. Kolarze belgijskiej ekipy doskonale wykonali swoją pracę. Na 500 metrów do mety Boonen miał do pomocy Woutera Weylandta. Ostatnie metry to bardzo mocna jazda Boonena, który nie dał się wyprzedzić do samego końca i zdecydowanie wyprzedził Filippo Pozzato (Liquigas). Trzeci na mecie był kolarz Gerolsteiner Heinrich Haussler. Lider wyścigu, Alberto Contador, przyjechał na metę w peletonie i utrzymał swoją pozycję.
Wyniki 16. etapu:
1 Tom Boonen (Quick Step) 5:21:16
2 Filippo Pozzato (Liquigas)
3 Heinrich Haussler (Gerolsteiner)
4 Mickael Delage (Francaise des Jeux)
5 Tomas Vaitkus (Astana)
6 Koldo Fernandez De Larrea (Euskaltel – Euskadi)
7 Alexandre Usov (Ag2R la Mondiale)
8 Mauro Santambrogio (Lampre)
9 Oscar Gatto (Gerolsteiner)
10 Sebastien Hinault (Credit Agricole)
Klasyfikcja generalna po 16. etapie:
1 Alberto Contador (Astana) 66:35:04
2 Levi Leipheimer (Astana) 1:17
3 Carlos Sastre (CSC – Saxo Bank) 3:41
4 Ezequiel Mosquera (Xacobeo Galicia) 4:35
5 Robert Gesink (Rabobank) 5:49
6 Alejandro Valverde (Caisse d’Epargne) 6:00
7 Joaquin Rodriguez (Caisse d’Epargne) 6:11
8 Egoi Martinez (Euskaltel – Euskadi) 8:56
9 David Moncoutie (Cofidis) 9:32
10 Oliver Zaugg (Gerolsteiner) 10:01
FOTO: © UNIPUBLIC
