Bardzo głośno jest ostatnio o Carlosie Sastre i jego ewentualnym przejściu do nowej ekipy wraz z końcem sezonu. Co chwilę mówi się o nowych zaspołach, z którymi rzekomo Sastre podpisał kontrakt, jednak Hiszpan konsekwentnie wszystkiemu zaprzecza.
Kontrakt Sastre z CSC wygasa z końcem tego sezonu i jak na razie nie otrzymał on propozycji jego przedłużenia. Natomiast kolejka chętnych do pozyskania Hiszpana robi się coraz dłuższa. Początkowo mówiło się o rosyjskiej ekipie Katusha, która w nowym sezonie zastąpi Tinkoff (Rosjanie podpisali już kontrakty m.in. z McEwenem, Steegmansem, Pozzato, Karpetsem). Sastre jednak zaprzeczył tym informacjom – „absolutnie nie podpisałem kontraktu z ekipą Katusha” – powiedział po wczorajszym etapie Vuelta a Espana.
Gdy niedawno Cervelo ogłosiło, że kończy współpracę z CSC i zamierza stworzyć własny zespół, od razu pojawiły się informacje o tym, że Sastre podpisze kontrakt ze Szwajcarską ekipą (Cervelo TestTeam będzie zarządzane przez Cycling United Racing z siedzibą w Szwajcarii), jednak i w tym przypadku Hiszpan nie potwierdził tych informacji. Co więcej, Gerard Vroomen, właściciel drużyny wycofał się później z deklaracji o chęci pozyskania Sastre.
Niektóre źródła podają także, że zainteresowanie zwycięzcą tegorocznej Wielkiej Pętli wykazuje ekipa Garmin – Chipotle, jednak i te informacje nie zostały potwierdzone ani przez Sastre, ani przez kierownictwo amerykańskiej ekipy.
Co dalej z Sastre?
Bardzo głośno jest ostatnio o Carlosie Sastre i jego ewentualnym przejściu do nowej ekipy wraz z końcem sezonu. Co chwilę mówi się o nowych zaspołach, z którymi rzekomo Sastre podpisał kontrakt, jednak Hiszpan konsekwentnie wszystkiemu zaprzecza