Tom Boonen (Quick Step) po finiszu z peletonu został zwycięzcą 3. etapu Vuelta a Espana. Liderem wyścigu, dzieki drugiemu miejscu na mecie został Danielle Bennati z Liquigas.
.Ten etap należał do stosunkowo płaskich, a więc był okazją dla sprinterów do walki o bonifikaty i rewanż za wczorajszy etap, kiedy to wygraną odebrał im Alejandro Valverde. Jedyną większą trudnością tego dnia był podjazd drugiej kategorii, jednak był on na tyle blisko mety, że mógł wprowadzić pewne zmiany w peletonie.
Zaraz po starcie zaatakował Manuel Ortega z ekipy Andalucia – Cajasur. Hiszpan, korzystając z nieco ospałego tempa w peletonie powiększał swoją przewagę i po przejechaniu 50 km wynosiła ona 15 minut. Była to największa strata, na jaką pozwolił sobie tego dnia peleton. Wkrótce ekipa Caisse d’Epargne, w której jechał lider wyścigu, Alejandro Valverde, podkręciła tempo i przewaga Ortegi spadała. Na 88 km, kiedy do mety pozostało koło 80 km, różnica między uciekinierem a zasadniczą grupą wynosiła 12.30.
Kolarz Andalucia – Cajasur na czele jechał przez jeszcze 60km. Podjazd pod Alto de San Jeronimo , usytuowany na 142 km, zaczynał z przewagą ponad 6 minut nad peletonem. Gdy zasadnicza grupa rozpoczynała podjazd, do przodu skoczył Paolo Bettini (Quick Step). Atak Włocha rozerwał nieco peleton, jednak za nim ruszyło kilku kolarzy. Aktualnego Mistrza Świata próbowali gonić m.in. Kolobnev (CSC), Joly (FDJ)i Rosendo (Andalucia). Akcja Bettiniego ożywiła peleton, który teraz wziął się do odrabiania strat. Bettini jednak zyskał już wtedy kilkanaście sekund przewagi i samotnie ścigał znajdującego się na czele Ortegę. Na zjeździe doścignął Hiszpana, który całkowicie opadł już z sił. Z peletonu natomiast, mimo mocnego tempa nadawanego przez ekipę Caisse d’Epargne co rusz następowały ataki. Próbowali m.in. Flecha (Rabobank), Moncutie i Chavanel(Cofidis). Nieznacznie udało się odskoczyć temu ostatniemu. Chavanel następnie doścignął Ortegę i razem z Hiszpanem próbowali gonić Bettiniego, który miał nieco mniej niż pół minuty przewagi nad goniącą dwójką.
Z tyły zaciekle gonił peleton, w którym na czele pracowali kolarze Liquigas oraz Caisse d’Epargne. Gdy do mety pozostało 15 km, nie widząc szans na dalsze powodzenie swojej akcji, Bettini odpuścił i chwilę później został wchłonięty przez peleton. Chcąc uniemożliwić ewentualne ataki peleton jeszcze bardziej podkręcił tempo. Zbytnio nie przejął się tym Chavanel, jednak chwilę później znów jechał w peletonie.
Nadal bardzo mocno pracowali kolarze Liquigas, jednak tego dnia nie było im dane cieszyć się ze zwycięstwa. Na ostatnich metrach, zza pleców Bennatiego, który wcześniej był bardzo dobrze rozprowadzany przez swoich kolegów, wyskoczył Tom Boonen (Quick Step) i nieznacznie wyprzedził Włocha na finiszu. Drugie miejsce zajął właśnie kolarz Liquigas, natomiast trzeci był Erik Zabel (Milram). Dzięki 12-sekundowej bonifikacie czasowej na mecie Bannati został nowym liderem wyścigu i o 7 sekund wyprzedza dotychczasowego lidera, Alejandro Valverde. Na trzecie miejsce awansował natomiast zwycięzca etapowy, Boonen.
Wyniki 3. etapu:
1 Tom Boonen (Quick Step) 4:25:24
2 Daniele Bennati (Liquigas)
3 Erik Zabel (Milram)
4 Koldo Fernandez De Larrea (Euskaltel – Euskadi)
5 Nicolas Roche (Credit Agricole)
6 Greg Van Avermaet (Silence – Lotto)
7 Leonardo Duque (Cofidis)
8 Sebastien Hinault (Credit Agricole)
9 Tom Stamsnijder (Gerolsteiner)
10 Lloyd Mondory (Ag2R La Mondiale)
Klasyfikacja generalna po 3. etapie:
1 Daniele Bennati (Liquigas) 8:56:27
2 Alejandro Valverde (Caisse d’Epargne) 0.07
3 Tom Boonen (Quick Step) 0.10
4 Filippo Pozzato (Liquigas) 0.20
5 Egoi Martinez (Euskaltel – Euskadi) 0.22
6 Davide Rebellin (Gerolsteiner) .026
7 Inigo Landaluze (Euskaltel – Euskadi) 0.26
8 Erik Zabel (Milram) 0.27
9 Mauricio Ardila (Rabobank) 0.27
10 Igor Anton (Euskaltel – Euskadi) 0.28
Foto: © UNIPUBLIC