Leonardo Piepoli, który był dzisiaj przesłuchiwany przez CONI w sprawie stosowania przez niego niedozwolonych środków, zaprzeczył, żeby kiedykolwiek stosował doping. Wcześniej Piepoli miał powiedzieć swojemu dyrektorowi sportowemu, że "zrobił to samo co Ricco" i to było powodem wezwania go przed komisję Włoskiego Komitetu Olimpijskiego.
Oficjalne wyniki testów przeprowadzonych podczas Tour de France nie wykazały, aby Piepoli stosował doping, jednak w dniu, kiedy złapany został Ricco, Piepoli miał powiedzieć Joxeanowi Fernandezowi Matxin'owi, że on także stosował niedozwolone środki. Tak jak miało to miejsce w przypadku Ricco, CONI postanowiło przesłuchać Piepoliego.
"Byłem przesłuchiwany jedynie w charakterze świadka. Powiedziałem, co miałem do powiedzenia i to wszystko" - stwierdził Piepoli. Pytany o przebieg przesłuchania odpowiedział - "odnośnie mojego rzekomego dopingu nie miałem nic do powiedzenia. Zaprzeczyłem wszystkiemu". Jeśli o jego relacje z Ricco, który został przyłapany na stosowaniu CERA (Włoch przyznał się do winy) odpowiedział krótko - "jego zapytajcie".
Podobnie jak Ricco, Piepoli został wyrzucony z ekipy Saunier Duval-Scott za naruszenie kodeksu etycznego drużyny. Piepoli zwyciężył na 10 etapie Wielkiej Pętli, jednak dwa dni później jego drużyna wycofała się z Touru.
Piepoli zaprzecza.
Leonardo Piepoli, który był dzisiaj przesłuchiwany przez CONI w sprawie stosowania przez niego niedozwolonych środków, zaprzeczył, żeby kiedykolwiek stosował doping. Wcześniej Piepoli miał powiedzieć swojemu dyrektorowi sportowemu, że "zrobił to samo co Ricco" i to było powodem wezwania go przed komisję Włoskiego Komitetu Olimpijskiego