Tour po dniu 20.

Drukuj

A jednak Carlos Sastre. Stawiany przez niektórych na straconej pozycji przed sobotnią czasówką, Hiszpan zdołał obronić się przed swoimi najgroźniejszymi rywalami i to on w niedzielę założy żółtą koszulkę. Etap padł łupem Stefana Schumacehra, który wygrał tym samym drugą czasówkę podczas tegorocznego wyścigu

A jednak Carlos Sastre. Stawiany przez niektórych na straconej pozycji przed sobotnią czasówką, Hiszpan zdołał obronić się przed swoimi najgroźniejszymi rywalami i to on w niedzielę założy żółtą koszulkę. Etap padł łupem Stefana Schumacehra, który wygrał tym samym drugą czasówkę podczas tegorocznego wyścigu.

"Wygranie Touru to spełnienie moich marzeń. Do tego wyścigu przygotowałem się najlepiej jak mogłem i na Tourze pojawiłem się w najlepszej formie. Przede wszystkim jednak jest to wspaniały dzień dla mojej drużyny - nagroda za ich fantastyczną pracę przez cały wyścig. Bez nich nie byłoby mnie tutaj" - powiedział Carlos Sastre. "Podczas dzisiejszego etapu wiedziałem, że muszę pojechać na maksimum swoich możliwości. Dałem z siebie wszystko, bardzo cierpiałem, ale jestem szczęśliwy." - dodał kolarz CSC-Saxo Bank.

Cadel Evans, który miał odebrać Sastre żółtą koszulkę przyznał, że jest zawiedziony swoją jazdą na tym etapie. "Czułem się dobrze, mocno zacząłem czasówkę, starałem się utrzymać to tempo, ale się nie udało. Muszę teraz na spokojnie przemyśleć swoją jazdę" - opisywał przebieg 20. etapu Australijczyk, który nie krył także zawodu z powodu braku wsparcia w kluczowycj momentach - "przydałoby mi się więcej pomocy w górach. Przynajmniej jeden pomocnik załatwił by sprawę. Z drugiej strony inni moi rywale również mogli być bardziej aktywni w górach, kiedy CSC atakowało." Przyznał także, że patrząc na jego stan zdrowia, powinien być zadowolony z ukończenia wyścigu - "biorąc pod uwagę moją kraksę, to dobrze, że w ogóle ukończyłem wyścig. Wciąż odczuwam jej skutki. Dlatego muszę być zadowolony z przebiegu całego wyścigu".

Zwycięstwem na tym etapie zaskoczony był sam Stefan Schumacher, który nie spodziewał się tak dobrego występu. Niemiec przyznał jednak, że z dnia na dzień czuł się coraz lepiej - "starałem się znaleźć swój rytm i dałem z siebie 100%. Nie miałem łączności z wozem technicznym, bo popsuło mi się radio, więc nie wiedziałem jakie czasy uzyskiwałem. Kiedy minąłem linię mety zapytałem tylko które miejsce. Kiedy usłyszałem, że jestem przed Fabianem [Cancellarą] uwierzyłem, że mogę wygrać ten etap" - powiedział Schumacher.

Wszystkich natomiast zadziwił Bernhard Kohl. Dzięki świetnej jeździe zdołał utrzymać 3. miejsce w klasyfikacji generalnej, jednak Austriak włożył w to tyle sił, że ledwo stał na nogach, gdy wręczano mu koszulkę w grochy. "Nadal nie mogę uwierzyć, że jestem na podium Wielkiej Pętli. Może to dlatego, że przed wyścigiem nie miałem większych nadzei na takie miejsce" - powiedział Austriak, który jest objawieniem tegorocznego wyścigu.

Liderzy poszczególnych klasyfikacji po 20. etapie:
Klasyfikacja generalna - Carlos Sastre(CSC-Saxo Bank)
Klasyfikacja punktowa - Oscar Freire (Rabobank)
Klasyfikacja górska - Bernhard Kohl(Gerolsteiner)
Klasyfikacja młodzieżowa - Andy Schleck (CSC-Saxo Bank)