Tour po dniu 13.

Drukuj

Mark Cavendish powoli wyrasta na gwiazdę tegorocznego Touru. Jeśli już nią nie jest. Cztery zwycięstwa etapowe, odniesione we wspaniałym stylu, muszą wzbudzać respekt rywali, a Cavendisha czynią jednym z faworytów do zielonej koszulki. Młody Brytyjczyk udowadnia, że jest jednym z najszybszych obecnie kolarzy w peletonie, a ma dopiero 23 lata

Mark Cavendish powoli wyrasta na gwiazdę tegorocznego Touru. Jeśli już nią nie jest. Cztery zwycięstwa etapowe, odniesione we wspaniałym stylu, muszą wzbudzać respekt rywali, a Cavendisha czynią jednym z faworytów do zielonej koszulki. Młody Brytyjczyk udowadnia, że jest jednym z najszybszych obecnie kolarzy w peletonie, a ma dopiero 23 lata.

Dobrej formy kolarza Columbii obawia się aktualny lider klasyfikacji punktowej, Oscar Freire (Rabobank) - "dziś znowu straciłem punkty na finiszu. Cavendish jest bardzo mocny i jeśli wygra jutro, a może i w Paryżu, to ciężko będzie mi utrzymać zieloną koszulkę. Ostatnio nie czuje się najlepiej i niestety podczas sprintów to widać. Muszę teraz dobrze pilnować Cavendisha i zawsze być z przodu na finiszach" - powiedział Hiszpan.

Cavendish z kolei nie szczędzi słow pochwały swoim kolegom z drużyny, którzy rozprowadzają go na finiszowych metrach. "Znowu drużyna wykonała fantastyczną robotę. Najpierw mocno pracowali, żeby zlikwidować ucieczkę, potem na ostatnich kilometrach świetnie mnie rozprowadzili" - chwalił kolegów. "Mimo czwartego zwycięstwa zielona koszulka jeszcze jest daleko. Nie mogę sobie pozwolić na gorsze miejsca, muszę być zawsze w czołówce i wtedy możę się uda" - powiedział Cavendish, który obecnie zajmuje 2. miejsce w klasyfikacji punktowej, tracąc do Freire 28 punktów.

Etap ten nie przyniósł zmian w klasyfikacji generalnej. Nadal prowadzi Evans (Silence-Lotto), który o sekundę wyprzedza Franka Schlecka (CSC). Australijczyk przyznaje, że jeszcze odczuwa skutki wcześniejszej kraksy, jednak z dnia na dzień czuje się lepiej. "Ostatnie dni były dobrą okazją do odpoczynku. Zarówno dla mnie, jak i dla Popvycha i Cioniego, na których liczę w górach" - mówił Evans na mecie 13. etapu. Mówiąc o najgroźniejszych rywalach na zbliżających się etapach kolarz Silence-Lotto wskazał głównie na kolarzy CSC - "mają kilku zawodników w czołówce, do tego mocnych zawodników. Sastre i Schleck będą bardzo groźni. Menchov (Rabobank) także jest mocny, jednak może być ostamotniony w górach" - stwierdził Evans.

Na ostatnich kilometrach bardzo groźnie wyglądający wypadek miał Sven Krauss z Gerolsteiner. Niemiec uderzył w znak drogowy i przeleciał przez kierownicę, mocno się przy tym obijając. Krauss dojechał do mety ze stratą 15.12 do zwycięzcy, jednak nie wiadomo, czy wystartuje do jutrzejszego etapu.

Liderzy poszczególnych klasyfikacji po 13. etapie:
Klasyfikacja generalna - Cadel Evans (Silence-Lotto)
Klasyfikacja punktowa - Oscar Freire (Rabobank)
Klasyfikacja górska - Sebastian Lang (Gerolsteiner)
Klasyfikacja młodzieżowa - Vincenzo Nibali (Liquigas)

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj