95. Tour de France

(5-27.07.2008, GT). Etap 5. Sprinterzy doszli do głosu

Drukuj

Mark Cavendish z Team Columbia został zwycięzcą 5. etapu TdF. Brytyjczyk na finiszu wyprzedził Erika Zabela (Milram) i Oscara Freire (Rabobank).

Mark Cavendish z Team Columbia został zwycięzcą 5. etapu TdF. Brytyjczyk na finiszu wyprzedził Erika Zabela (Milram) i Oscara Freire (Rabobank).Prowadzenie w wyścigu utrzymał Niemiec Stefan Schumecher (Gerolsteiner).

5. etap miał być wreszczie okazją dla sprinterów. Po wcześniejszych, teoretycznie płaskich etapach, które miały być okazją dla McEwena, czy Zabela, a nie zawsze dochodziło do finiszu z peletonu, dzisiaj sprinterzy wręcz musieli stoczyć bój na ostatnich metrach. Tak też się stało, ale mało brakowało, a etap skończyłby się zwycięstwem kolarza z ucieczki.

Trzech Francuzów - Florent Brard (Cofidis), Lilian Jegou (Francaise des Jeux) i Nicolas Vogondy (Agritubel) postanowiło odłączyć się od peletonu już na 11km, nie bacząc, że tego dnia do pokonania mieli w sumie 232km (dzisiejszy etap był najdłuższy w tegorocznej edycji wyścigu). Chwilę później, na 12 km, z powodu kolejnego upadku z wyścigu wycofał się Mauricio Soler (Barloworld), najlepszy góral poprzedniego Touru.

Maksymalna przewaga, jaką osiągneli uciekinierzy było 8:15 i wtedy też peleton zabrał się do gonienia. Różnica szybko spadała i na 180km wynosiła zaledwie 2:24. Wtedy też peleton zwolnił, pewny że dogoni uciekinierów. Z przodu, jak zawsze, widoczni byli kolarze Columbia i Credit Agricole, a także Gerolsteiner, ekipy w której jeździ lider wyścigu Stefan Schumacher. Na 10 km do mety przewaga ucieczki wynosiła 33 sekundy, jednak niesieni dopingiem kibiców Francuzi nie rezygnowali. Peleton zbliżał się jednak niczym TGV i miał ich w zasięgu wzroku. W momencie, gdy doganiał śmiałków, swojej szansy szukał jeszce Vogondy, jednak chwilę później został wchłonięty przez peleton. W tym momencie do przodu ruszyli sprinterzy, którzy wcześniej starali się zdobyć jak najlepsze pozycje przed finiszem. Był zwycięzca drugiego etapu Hushovd (Credit Agriole), Cavendish (Team Columbia), Zabel (Milram) i Freire(Rabobank). Njalepszy z nich okazał się Cavendish, który wyprzedził Freire oraz Zabela. Czwarty był Hushovd i dzięki zdobytym na mecie punktom, to on założy jutro zieloną koszulkę lidera klasyfikacji punktowej.

Stefan Schumacher, lider wyścigu dojechał bezpiecznie w peletonie i utrzymał przodownictwo w wyścigu. Faworyci do końcowego zwycięstwa, tak samo jak Sylwester Szmyd, przyjechali w peletonie, z czasem zwycięzcy.

Wyniki 5. etapu:
1 Mark Cavendish (GBR) Team Columbia 5.27.52 (42.45 km/h)
2 Oscar Freire Gomez (SPA) Rabobank
3 Erik Zabel (GER) Team Milram
4 Thor Hushovd (NOR) Credit Agricole
5 Baden Cooke (AUS) Barloworld
6 Robert Hunter (RSA) Barloworld
7 Leonardo Duque (COL) Cofidis - Le Credit par Telephone
8 Robbie McEwen (AUS) Silence - Lotto
9 Francesco Chicchi (ITA) Liquigas
10 Julian Dean (NZL) Team Garmin-Chipotle p/b H30
...
113 Sylwester Szmyd (POL) Lampre

Klasyfikacja generalna po 5. etapie:
1 Stefan Schumacher (GER) Gerolsteiner 19.32.33
2 Kim Kirchen (LUX) Team Columbia 0.12
3 David Millar (GBR) Team Garmin-Chipotle p/b H30
4 Cadel Evans (AUS) Silence - Lotto 0.21
5 Fabian Cancellara (SWI) Team CSC - Saxo Bank 0.33
6 Christian Vande Velde (USA) Team Garmin-Chipotle p/b H30 0.37
7 George Hincapie (USA) Team Columbia 0.41
8 Thomas Lovkvist (SWE) Team Columbia 0.47
9 Vincenzo Nibali (ITA) Liquigas 0.58
10 Jose Ivan Gutierrez (SPA) Caisse d'Epargne 1.01
...
155 Sylwester Szmyd (POL) Lampre 10.37