Wspólny trening faworytów Giro.

Drukuj

Bardzo miły obrazek mogli zobaczyć wczoraj ci, którzy (nawet przypadkowo) znaleźli się w okolicach San Vigilio-Marebbe w północno-wschodnich Włoszech. Otóż właśnie wczoraj faworyci zbliżającego się Giro dItalia trenowali wspólnie na trasie 16. etapu tego wyścigu czasówki z podjazdem pod Plan de Corones w Dolomitach

Bardzo miły obrazek mogli zobaczyć wczoraj ci, którzy (nawet przypadkowo) znaleźli się w okolicach San Vigilio-Marebbe w północno-wschodnich Włoszech. Otóż właśnie wczoraj faworyci zbliżającego się Giro d’Italia trenowali wspólnie na trasie 16. etapu tego wyścigu – czasówki z podjazdem pod Plan de Corones w Dolomitach.

Wśród kolarzy, którzy sprawdzali trasę górskiej czasówki znaleźli się między innymi Gilberto Simoni (Serramenti PVC Diquigiovanni), Danilo Di Luca z LPR – ubiegłoroczny triumfator Giro, Riccardo Ricco (Saunier Duval-Scott), Mauricio Soler z Barloworld – zwycięzca klasyfikacji górskiej na ubiegłorocznym Tour de France oraz Marzio Bruseghin (Lampre).

Faworyci są zgodni co do jednego – to będzie morderczy etap. Nie tylko dlatego, że jest to górska czasówka, lecz także z powodu trudnej i niebezpiecznej nawierzchni, po której jechać będą kolarze. Ostatnie 1,2 km (z 13,8km) zawodnicy będą pokonywać po drodze szutrowej, przy nachyleniu dochodzącym do 24 procent! W dodatku jeszcze wczoraj na tym odcinku zalegał śnieg. Organizator wyścigu – RCS zapewnia, że dołoży wszelkich starań, ażeby 26 maja stan drogi pod Plan de Corones był jak najlepszy i chce uniknąć powtórki z 2006 roku, kiedy to etap z metą zaplanowaną na tym samym podjeździe musiał zostać skrócony właśnie z powodu zalegającego śniegu.

Ten etap z pewnością będzie decydował o klasyfikacji końcowej” – powiedział Di Luca. Podobnego zdania jest Giblerto Simoni– „to będzie bardzo trudny etap, gdyż wszyscy będziemy mieli w nogach wcześniejsze 15 etapów, które też nie będą łatwe. A to przecież jest jazda na czas, więc każdy da z siebie wszystko” – powiedział kolarz, który wygrywał Giro dwukrotnie, w 2001 i 2003 roku. Soler natomiast zwraca uwagę, że wiele może się zdarzyć wcześniej, a ten etap, mimo iż bardzo trudny, nie będzie miał aż tak wielkiego znaczenia dla klasyfikacji generalnej.

91. edycja Giro d’Italia rozpocznie się już w następną sobotę, drużynową czasówką w Palermo. Relację z każdego dnia wyścigu będziecie mogli przeczytać na naszych stronach.

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj