Wydział apelacyjny Włoskiego Komitetu Olimpijskiego oczyścił dziś Danilo Di Lucę z zarzutów stosowania dopingu. Sprawa, w której przesłuchiwany był Di Luca, dotyczyła wyników badań antydopingowych, przeprowadzonych po 17. etapie ubiegłorocznego Giro. Według CONI kolarz miał stosować niedozwolone substancje.
Kolarz zaprzeczał jednak tym zarzutom, a na jego korzyść przemawiał fakt, że badanie wykazało jedynie zbyt niski poziom hormonów, nie stwierdzono natomiast obecności środków dopingujących. Obrońcy kolarza wyniki odbiegające od normy tłumaczyli dużą ilością wody wypitej po etapie. CONI jednak domagał się dla Włocha dwuletniej dyskwalifikacji. Kolarz miał być przesłuchany już 1 kwietnia, jednak nie stawił się wtedy w Rzymie (brał udział w wyścigu Settimana Lombardia). Wtedy też CONI postanowiło przesłać do ponownego badania próbki pobrane od kolarza.
Dziś wydział apelacyjny CONI postanowił oczyścić Włocha z zarzutów o stosowanie dopingu i tym samym zamknąć sprawę. Po otrzymaniu decyzji ekspertów badających próbki, sędziowie uznali, że nie ma wystarczających dowodów na to, iż kolarz stosował doping.
Decyzja CONI nie oznacza jednak, że Di Luca może zapomnieć o całej sprawie. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) oraz UCI mają jeszcze możliwość skierowania sprawy do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie.
Di Luca oczyszczony z zarzutów.
Wydział apelacyjny Włoskiego Komitetu Olimpijskiego oczyścił dziś Danilo Di Lucę z zarzutów stosowania dopingu. Sprawa, w której przesłuchiwany był Di Luca, dotyczyła wyników badań antydopingowych, przeprowadzonych po 17. etapie ubiegłorocznego Giro. Według CONI kolarz miał stosować niedozwolone substancje