Francuski Związek Kolarski (FFC) rozważa skierowanie do sądu pozwu przeciwko Międzynarodowej Unii Kolarskiej, w związku z sankcjami, jakimi UCI zagroziło kolarzom biorącym udział w Paryż – Nicea.
Prezes FFC, Jean Pitallier wyraził ubolewanie nad sytuacją, jaka ma miejsce od tygodnia i dotyczy wyścigu Paryż – Nicea, nad którym w tym roku pieczę objął właśnie FFC. „To dramatyczna sytuacja. Nie można traktować kolarzy w ten sposób” – powiedział Pitallier. „Postępujemy (FFC) zgodnie z prawem i jeśli sankcje, jakie zapowiada UCI, rzeczywiście będą miały miejsce, wtedy nie zawahamy się skierować sprawy do sądu.” – dodał prezes Związku i zapowiedział, że jeśli będzie trzeba, włączy w sprawę nawet samego prezydenta Francji - Nicolasa Sarkozy.
Pat McQuaid, przewodniczący UCI, zagroził kolarzom poważnymi konsekwencjami, jeśli zdecydują się wystartować w „Wyścigu ku słońcu”. Niedawno kolarze oraz drużyny zaproszone do udziału w P- N doszły do porozumienia z organizatorami w sprawach kontraktów oraz ewentualnych kar finansowych. Wszystkie 20 zaproszonych zespołów wyraziło chęć startu w rozpoczynającym się w niedzielę wyścigu.
Kolejny pozew przeciwko UCI?
Francuski Związek Kolarski (FFC) rozważa skierowanie do sądu pozwu przeciwko Międzynarodowej Unii Kolarskiej, w związku z sankcjami, jakimi UCI zagroziło kolarzom biorącym udział w Paryż Nicea