Tom Boonen nie pojedzie w rozpoczynającym się 9 marca wyścigu Paryż-Nicea. Zamiast tego Belg weźmie udział w rozgrywanym we Włoszech innym wyścigu wieloetapowym, Tirreno-Adriatico (12-18.03).
Dotychczas Boonen startował w „wyścigu ku słońcu” i traktował to jako element przygotowania do Milan-Sanremo. W tym roku jednak, jak stwierdził Patrick Lefevere, szef ekipy Quick Step – „profil trasy jest zbyt trudny dla Toma. Patrząc na przekrój etapów, będzie miał tylko jedną szansę, żeby się pokazać.” Dlatego też Boonen wystartuje we Włoszech, gdzie będzie mógł się lepiej przygotować do „Primavery”. Za takim rozwiązaniem przemawiają również statystyki. Ostatnich ośmiu zwycięzców Milan-Sanremo brało wcześniej udział w Tirreno-Adriatico.
Już jutro natomiast mistrz świata z 2005 roku weźmie udział w belgijskim wyścigu Omloop Het Volk, gdzie jego ekipa, Quick Step, będzie zaliczana do najmocniejszych (m.in. Bettini, Boonen, Devolder i Steegmans). W niedzielę z kolei pojedzie w Kuurne-Brussel-Kuurne, gdzie również będzie jednym z faworytów i z pewnością będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony przed swoimi kibicami.
Boonen woli Włochy.
Tom Boonen nie pojedzie w rozpoczynającym się 9 marca wyścigu Paryż-Nicea. Zamiast tego Belg weźmie udział w rozgrywanym we Włoszech innym wyścigu wieloetapowym, Tirreno-Adriatico (12-18.03)