Amfetamina u Schumachera.

Drukuj

Stefan Schumacher nie ma ostatnio łatwego życia. Niedawno niemieckie media donosiły o jego alkoholowej wpadce, gdy wracając po zabawie w dyskotece uderzył swoim samochodem w płot. Teraz okazało się, że w organizmie niemieckiego kolarza wykryto również śladowe ilości amfetaminy

Stefan Schumacher nie ma ostatnio łatwego życia. Niedawno niemieckie media donosiły o jego alkoholowej „wpadce”, gdy wracając po zabawie w dyskotece uderzył swoim samochodem w płot. Teraz okazało się, że w organizmie niemieckiego kolarza wykryto również śladowe ilości amfetaminy.

Schumacher, trzeci w Mistrzostwach Świata w Stuttgarcie, już wcześniej znalazł się w ogniu krytyki, gdy okazało się, że wyniki badań antydopingowych przeprowadzonych przed MŚ, wykazały pewne nieprawidłowości. Teraz czeka go równie ciężki okres po tym, jak wyszło na jaw, że kolarz mógł zażywać amfetaminę. Badanie przeprowadzone po wypadku samochodowym wykazało jej śladowe ilości w organizmie Niemca. „Zupełnie nie mam pojęcia, jak w moim organizmie mogło się to znaleźć. Jedyne co mogę powiedzieć to, że nigdy świadomie nie zażywałem narkotyków” - tłumaczył się kolarz.

Kwestia, czy sprawą zajmie się Niemiecki Związek Kolarski (BDR), lub też UCI, nie jest rozstrzygnięta. Badanie zostało przeprowadzone przez policję, nie przez akredytowane laboratorium, więc nie można mówić o oficjalnych badaniach antydopingowych a więc i o dopingu. BDR wydał jednak oświadczenie, w którym podkreśla, że sprawa nie zostanie pominięta. Natomiast Michael Lehner, adwokat Schumachera, stwierdza jednoznacznie, że nie jest to sprawa dopingu i nie ma żadnego związku ze sportem. Ekipa kolarza, Gerolsteiner, na razie nie skomentowała całego wydarzenia.

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj